Uroczystość z udziałem abasador Stanów Zjednoczonej w Polsce Georgette Mosbacher odbyła się w Pałacu Prezydenckim. – Po 1989 roku polscy i amerykańscy żołnierze stają ramię w ramię po to, by bronić wolności w wielu miejscach na świecie. To sprawdzone, chociażby w Iraku, braterstwo broni – mówił dziś Andrzej Duda.
Prezydent podkreślił, że w ciągu ostatnich 5 lat polsko-amerykańskie braterstwo broni przybrało także niezwykle ważną dla nas postać, czyli amerykańską obecność militarną na terenie naszego kraju i wschodniej flance NATO. Jak wskazywał, obecność ta wzmacnia bezpieczeństwo naszej części Europy i Sojuszu Północnoatlantyckiego, ale stanowi też gwarancję, że artykuł 5 umowy euroatlantyckiej będzie przestrzegany. – Art. 5 umowy euroatlantyckiej przewiduje kolektywną obronę. Jej widomym znakiem jest właśnie obecność amerykańska oraz innych sił NATO na terenie Polski – dodawał.
Andrzej Duda mówł, że dziś obecność wojsk amerykańskich w naszym kraju ma charakter trwały, zaś umowa o wzmocnionej współpracy obronnej Polski i USA odpowiada potrzebom współczesności, ale także i przyszłości w rozwoju militarnych relacji polsko-amerykańskich. Prezydent wyraził nadzieję, że dzisiejsza ratyfikacja umowy będzie symbolem współczesnych relacji polsko-amerykańskich, spokojnych i niezależnych od politycznych procesów. – Nie ma wątpliwości, że budowanie relacji polsko-amerykańskich, jako związku dobrze pojętych interesów przynoszących korzyści obydwu państwom, jest całkowicie ponad bieżącymi zdarzeniami politycznymi – podkreślił.
Czytaj też:
"To wielki dzień dla ludzkości". Sensacyjne wieści o szczepionce na COVID-19Czytaj też:
"To się skończy laniem". Gadowski o kolejnej prowokacji feministek: Igrają z ogniem