Szczepionka na COVID-19 może być niebezpieczna? "Nie możemy uznawać, że nie ma ryzyka"

Szczepionka na COVID-19 może być niebezpieczna? "Nie możemy uznawać, że nie ma ryzyka"

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / Domena publiczna
Nie możemy uznawać, że nie ma ryzyka. Mówienie dzisiaj, że szczepionka jest całkowicie bezpieczna to nieprawda. Nie wiemy, jakie będą skutki po jej podaniu. Warto przy tej okazji dodać, że niepożądane odczyny poszczepienne (NOP) występują. Jednak ich raportowanie wygląda w Polsce dość słabo – mówi portalowi DoRzeczy.pl Radosław Czosnowski, specjalista farmakologii klinicznej, specjalista medycyny paliatywnej, członek Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie

Firma Pfizer ogłosiła wysoką skuteczność swojej szczepionki na COVID-19. Kilka dni temu premier Mateusz Morawiecki zapewnił Polaków, że szczepionka trafi do Polski, a także, że jest całkowicie bezpieczna.

Dr Radosław Czosnowski: Nie chwalmy dnia przed zachodem słońca. Nie da się powiedzieć, że coś jest bezpieczne i jakie ma działania niepożądane, jeśli nie wiemy, jakie ma długofalowe skutki. W praktyce każda interwencja medyczna jest obciążona pewnymi powikłaniami. Lata praktyki pokazują, że aby wprowadzić nowy produkt, nową procedurę na rynek medyczny nie można mówić, iż to na pewno będzie bezpieczne dla człowieka.

Europejskie rządy przekonują jednak, że innowacyjna szczepionka na pewno będzie bezpieczna.

Nie możemy uznawać, że nie ma ryzyka. Mówienie dzisiaj, że szczepionka jest całkowicie bezpieczna to nieprawda. Nie wiemy, jakie będą skutki po jej podaniu. Warto przy tej okazji dodać, że niepożądane odczyny poszczepienne (NOP) występują. Jednak ich raportowanie wygląda w Polsce dość słabo. Zapytane w 2018 roku o szczepionki Ministerstwo Zdrowia odpowiedziało, że nie dysponuje dokumentami na temat jakości i bezpieczeństwa stosowanych w Polsce szczepionek. To dość niepokojące. Szczepionka na Covid-19 to nowinka, której nikt do tej pory nie miał okazji sprawdzić w powszechnym stosowaniu. W historii medycyny mamy wiele przykładów, które ukazują, że mówiono, iż dany lek jest bezpieczny, a później okazywało się inaczej.

Na przykład?

Chociażby talidomid, który był dostępny bez recepty. Miał być bezpieczny a okazało się, że wskutek stosowanie jego dzieci rodziły się bez kończyn lub z ich wadami.

Minister zdrowia Adam Niedzielski powiedział ostatnio, że „należy zaszczepić całą dorosłą populację”. W ustawie covidowej jest zapis, który reguluje kwestię dotyczącą ewentualnego przymusu, więc o dobrowolności w tej sprawie chyba nie ma już mowy.

Rządzący przespali pół roku. System ochrony zdrowia jest w agonii od wielu lat. Do obecnej sytuacji nie doprowadziły jedynie rządy PiS, ale także PO czy PSL. Pierwszy raz od 1945 roku mamy tak wysoką śmiertelność.

Czytaj też:
Pandemia. Szef WHO wyraził "skrajne zaniepokojenie"
Czytaj też:
Jest kolejna szczepionka na koronawirus. Skuteczna w 94,5 proc.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także