"Funkcjonariusz sam sobie nogi nie uszkodził". Ciarka: Czarzasty mógł pokazać legitymację

"Funkcjonariusz sam sobie nogi nie uszkodził". Ciarka: Czarzasty mógł pokazać legitymację

Dodano: 
Rzecznik Komendanta Głównego Policji mł. insp. Mariusz Ciarka (C) oraz rzecznik Komendanta Stołecznego Policji kom. Sylwester Marczak (P)
Rzecznik Komendanta Głównego Policji mł. insp. Mariusz Ciarka (C) oraz rzecznik Komendanta Stołecznego Policji kom. Sylwester Marczak (P) Źródło: PAP / Paweł Supernak
– Nie wierzę, że Włodzimierz Czarzasty celowo uderzył czy popchnął policjanta. Jednak każdy z nas, kto myśli logicznie wie, że policjant sam sobie nie zerwał więzadła, nie uszkodził nogi i nie trafił do szpitala – powiedział na antenie Polsat News rzecznik prasowy komendanta głównego policji insp. Mariusz Ciarka

Policjant odniósł się do środowego incydentu z udziałem wicemarszałka Sejmu. Doszło do niego podczas protestów proaborcyjnych przed Sejmem.

– Z dużym szacunkiem podchodzę do władz, do wicemarszałka Czarzastego. Nie chcę wchodzić w dyskusję pomiędzy nim a innymi stronami. Nie chcę być sędzią w tej sprawie, ponieważ zarządzona została kontrola. Ona wykaże, jakie będą dalsze kroki. Jeżeli okaże się, że pan Czarzasty popchnął policjanta, wówczas zostanie skierowane zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa wraz z wnioskiem o uchylenie immunitetu – mówił rzecznik KGP Mariusz Ciarka.

Gość Polsat News przypomniał, że policja opublikowała nagranie, na którym widać zachowanie polityka Lewicy: – Niech każdy z nas wyrobi sobie zdanie i odpowie na pytanie, czy prawdą jest to, co wczoraj niektórzy posłowie Lewicy próbowali przedstawić, że policjanci rzucili się na pana marszałka, że go pobili, odpychali, no bo ja czegoś takiego osobiście na tym nagraniu nie widzę.

Ciarka przyznał, że nie wie dlaczego Czarzasty nie chciał okazać legitymacji poselskiej. – Może nie miał jej przy sobie. Wierzył zapewne, że policjanci znają wszystkich posłów z wyglądu czy wierząc im na podstawie oświadczenia ustnego i go przepuszczą. Policjant nie jest od tego, żeby dyskutować z posłami. Oni są od pilnowania porządku – mówił rzecznik.

– Jeżeli wicemarszałek okazałby legitymację tak, jak inni posłowie przeszedłby bez problemu – dodał.

Czytaj też:
Kuriozalny apel redakcji "Wyborczej": Opozycjo, działaj!
Czytaj też:
"Sprawy zaszły zbyt daleko". Tusk zagrzewa opozycję do walki

Źródło: Polsat News
Czytaj także