Tusk opowiedział o kulisach przyznania pomocy finansowej portalowi "Wirtualna Polska". Prowadzona przez niego firma GDNExpress oferuje usługi transportowe na trasie Bydgoszcz - lotnisko w Gdańsku. Z powodu pandemii koronawirusa i związanych z nią obostrzeń w podróży samolotami, działalność Tuska zaczęła przynosić straty. Syn byłego premiera wystąpił więc o pomoc do rządu w ramach tzw. Tarczy Finansowej.
GDNExpress otrzymało 252 tys. złotych. – W 2019 roku koszty działalności przekroczyły półtora miliona złotych, więc dotacja w wysokości 252 tys. zł stanowi wsparcie finansów firmy, jednak bez innych dodatkowych przychodów, które udaje nam się osiągnąć, nie byłoby możliwe jej dalsze funkcjonowanie. Środki z dotacji pokrywają część kosztów funkcjonowania firmy – tj. wynagrodzenia, raty leasingowe, itd. – przekazał Tusk w rozmowie z "WP".
Tusk poinformował również, że obecnie oczekuje na rozstrzygnięcie wniosku z Tarczy 6.0. Ta wersja rządowej pomocy dla przedsiębiorców zawiera zapisy dotyczące firm transportowych.
– Przewoźników obostrzenia dotykają bezpośrednio – od wielu miesięcy mamy ograniczoną odgórnie liczbę miejsc w pojazdach, co utrudnia np. realizację przewozów okazjonalnych – stwierdził.
Dodał również, że z „epidemiologicznego punktu widzenia”, rządowe obostrzenia są zasadne.
Czytaj też:
"To nie my tylko Pani Maryla...". Dziennikarka TVN tłumaczy się ze swojej wpadki
Czytaj też:
Koronawirus w Polsce. Zmarło ponad 500 osób