Czarnecki: Czas wrócić do korzeni. Europa wywodzi się z chrześcijaństwa

Czarnecki: Czas wrócić do korzeni. Europa wywodzi się z chrześcijaństwa

Dodano: 
Europoseł PiS Ryszard Czarnecki
Europoseł PiS Ryszard CzarneckiŹródło:PAP / Mateusz Marek
Czczeni dziś ojcowie założyciele Unii Europejskiej, Alcide de Gasperi, czy Robert Szuman, byli chrześcijanami, o jednoznacznie konserwatywnych wartościach. Obrońcami życia, także dzieci nienarodzonych. To pierwszy fundament, do którego warto się odnieść – mówi portalowi DoRzeczy.pl Ryszard Czarnecki, były wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości.

Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy organizują debatę na temat UE. Czemu ma służyć?

Ryszard Czarnecki: Przede wszystkim podkreśleniu tego, czym jest Europa, czym jest i czym powinna być Unia Europejska, jaka powinna być nasza rola we Wspólnocie. Przede wszystkim uważamy, że powinniśmy wrócić do korzeni. Korzeni współpracy między państwami europejskimi. Podstawą jest podkreślenie chrześcijańskich korzeni. I od razu zaznaczę, że nie chodzi tu o to, w co kto wierzy, ale o fakt historyczny. Europa wywodzi się z chrześcijaństwa. I również czczeni dziś ojcowie założyciele Unii Europejskiej, Alcide de Gasperi, czy Robert Szuman, byli chrześcijanami, o jednoznacznie konserwatywnych wartościach. Obrońcami życia, także dzieci nienarodzonych. To pierwszy fundament, do którego warto się odnieść. Drugim fundamentem jest kontynuacja współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, wzmacnianie jej, a więc przeciwstawienie się tej lewicowej ideologii antyamerykanizmu.

Po wyjściu z Unii Europejskiej Wielkiej Brytanii raczej wydaje się, że nurt proamerykański stanie się szczególnie passe.

Faktycznie Brexit, czyli opuszczenie Wspólnoty przez Wielką Brytanię, kraj najbardziej proatlantycki na Zachodzie Europy, jest znamienny, jednak nie może przekreślać polityki proatlantyckiej. I my, jako Europejczycy potrzebujemy Ameryki, i Ameryka potrzebuje nas. Z tym, że chyba bardziej my Ameryki, stąd utrzymanie orientacji proatlantyckiej wydaje się kluczowe. Kolejna sprawa to oczywiście budowa integracji europejskiej rozumianej jako nie superpaństwo, ale jako Europę Ojczyzn.

Sceptycy zarzucają idei Europy Ojczyzn to, że wprowadzona jednomyślność osłabia Unię Europejską i sprawia, iż weto danego państwa może przypominać liberum veto w Rzeczpospolitej Obojga Narodów.

Ja przypomnę, że największą siłę Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, potem Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej (EWG), wreszcie Unii Europejskiej udało się zbudować właśnie na solidarności niepodległych i suwerennych państw. I podstawą był właśnie mechanizm jednomyślności, a nie głosowania, w którym doraźnie klecona większość przegłosowuje innych wbrew europejskiej solidarności. Kolejnym ważnym punktem jest oczywiście rola Polski i naszego regionu. Tu ważną rolę odgrywają państwa Trójmorza i tworzące Trójmorze grupy – Grupa Wyszehradzka, Państwa Bałtyckie i Kraje Bałkańskie.

Czytaj też:
Prof. Kik: Zagrożeniem są ambicje polityków, a nie Polexit, którego nie będzie

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także