W lipcu 2018 r. Krajowa Rada Sądownictwa wydała w formie uchwały opinię w przedmiocie dalszego zajmowania stanowiska sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego, od której złożono odwołanie do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego.
W grudniu 2019 r. SN, rozpoznając odwołanie, po pierwsze – oddalił wniosek prezesa Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego z dnia 10 października 2018 r. o przekazanie sprawy według właściwości do ID. Po drugie – uchylił uchwałę KRS z dnia 27 lipca 2018 r. w przedmiocie dalszego zajmowania stanowiska sędziego NSA.
Reakcja Ziobry
Wyrok ten został zakwestionowany przez prokuratora generalnego, który wniósł o jego unieważnienie. W ocenie Zbigniewa Ziobry, wyrok nie mógł ostać się w obrocie prawnym, albowiem w chwili orzekania w rozpoznawanej przez Izbę Pracy i Ubezpieczeń Społecznych sprawie droga sądowa była niedopuszczalna.
"Sąd Najwyższy stwierdził, że Izbą Sądu Najwyższego właściwą do rozpoznania odwołania nie była Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, lecz Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. To «wewnętrzne» naruszenie kompetencji w Sądzie Najwyższym nie mogło jednak skutkować unieważnieniem zaskarżonego orzeczenia Sądu Najwyższego" – napisano w komunikacie SN.
W odniesieniu do głównego zarzutu wniosku, tj. braku (niedopuszczalności) drogi sądowej w sprawie, Sąd Najwyższy nie przychylił się do argumentacji Ziobry. "W zakresie spraw cywilnych (prywatnoprawnych) można formułować zasadę domniemania drogi sądowej, natomiast w sferze prawa publicznego droga sądowa musi mieć każdorazową podstawę w konkretnym przepisie prawa powszechnie obowiązującego" – wyjaśniono w komunikacie.
SN powołuje się na przepisy UE
Zdaniem SN "drogi sądowej nie należy utożsamiać z zaskarżalnością danego aktu". "Sąd Najwyższy uznał, że zarówno w chwili wniesienia odwołania, jak i obecnie, przepisem umożliwiającym zakwestionowanie uchwały KRS był art. 44 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o Krajowej Radzie Sądownictwa (t.j. Dz.U. 2019, poz. 84 ze zm.). Uchwała w przedmiocie opinii co do dalszego zajmowania stanowiska sędziego dotyczy indywidualnej sprawy tego konkretnego sędziego" – podano.
SN uznał ponadto, że "ograniczenie prawa do sądu sędziego przenoszonego w stan spoczynku stałoby w sprzeczności z przepisami prawa Unii Europejskiej, interpretowanymi w judykaturze Trybunału Sprawiedliwości UE".
Czytaj też:
Ziobro składa wniosek do TK. Chce delegalizacji partii