Są ofiary, nie ma winnych. Prokuratura umorzyła postępowanie ws. wypadku w Pniewite

Są ofiary, nie ma winnych. Prokuratura umorzyła postępowanie ws. wypadku w Pniewite

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło: Wikipedia / Grzegorz W. Tężycki
Śledczy i prokuratura stwierdzili, że nie ma osoby odpowiedzialnej za wypadek, ponieważ droga na której doszło do zderzenia nie jest publiczna. W wypadku, w czerwcu ubiegłego roku, zginęłą dwójka dzieci.

W czerwcu ubiegłego roku na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w miejscowości Pniewite, doszło do wypadku. Małżeństwo z dwójką małych dzieci stało na przejeździe. Rodzina wyjeżdżała właśnie na wakacje. Siedząca za kierownicą kobieta, matka dzieci, nie zauważyła nadjeżdżającego szynobus, który uderzył w pojazd. Dorośli zostali ranni, ale przeżyli wypadek. Obydwoje dzieci zmarło na miejscu.

Po wypadku, Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych i Urząd Transportu Kolejowego wydały raporty, w których potwierdziły, że przejazd był źle zabezpieczony. W sprawie tej interweniowała też zresztą przed wypadkiem, ranna w zderzeniu kobieta – Kamila Osuch.

Na początku winą za wypadek obarczano kobietę, jednak potem prokuratura skupiła się na błędnym zabezpieczeniu przejazdu.

Pod koniec listopada br. prokuratura umorzyła jednak śledztwo, dotyczące ewentualnych uchybień przy zabezpieczaniu przejazdu, decydując, że nikt nie odpowie w tej sprawie karnie. Jak ustalono, ponieważ droga, która przecina torowisko, nie należy do gminy, ani do państwa czy PKP, nie ma osoby odpowiedzialnej za zabezpieczenie przejazdu. W tej sytuacji nie można nikogo pociągnąć do odpowiedzialności.

Po wypadku, pracę straciło siedem osób zatrudnionych w PKP, zdaniem prokuratury nie można jednak uznać ich za odpowiedzialne w tej sprawie.

Źródło: TVN24 Pomorze
Czytaj także