Dymisja prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie. "Atak na moją osobę odbieram jako zamach na niezależne sądownictwo"

Dymisja prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie. "Atak na moją osobę odbieram jako zamach na niezależne sądownictwo"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Krzysztof Sobierajski, b. prezes Sądu Alepacyjnego w Krakowie
Krzysztof Sobierajski, b. prezes Sądu Alepacyjnego w Krakowie Źródło: PAP / Jacek Bednarski
Prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie Krzysztof Sobierajski złożył rezygnację z funkcji. – Złożyłem dymisję, bo chcę, aby sąd pracował i funkcjonował normalnie – poinformował w rozmowie z dziennikarzami.

Sobierajski podkreślał, że w obliczu wypowiedzi ministra Zbigniewa Ziobry podważających jego kompetencje chce, aby sąd pracował i funkcjonował normalnie. – A w sytuacji, kiedy mój przełożony ma o mnie taką opinię, nie widzę możliwości kierowania sądem – dodał.

Przed spotkaniem z dziennikarzami, Prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie opublikował oświadczenie, w którym poinformował o swojej rezygnacji i jej powodach.

"Personalny atak Zbigniewa Ziobry na moją osobę odbieram jako pretekst do kolejnego zamachu na niezależne sądownictwo. Za niedopuszczalne i nieuprawnione uważam kwestionowanie przez ministra moich kwalifikacji zawodowych i moralnych. (…) W związku z powyższym w proteście przeciwko takim działaniom, 18 grudnia 2016 r. złożyłem rezygnację z zajmowanej funkcji" – poinformował Sobierajski.

Poniżej pełna treść oświadczenia: 

Akcja CBA

Przypomnijmy, że 14 grudnia CBA wydało komunikat, w którym poinformowano, że funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego z Rzeszowa zatrzymali 5 osób, w tym Dyrektora Sądu Apelacyjnego w Krakowie Andrzeja P., Główną Księgową Sądu Martę K., byłego Dyrektora Centrum Zakupów dla Sądownictwa Marcina B. i dwoje biznesmenów. Ustalenia śledczych z CBA i prokuratury wskazują, że w ostatnich kilku latach  wokół sądu stworzono sieć  wielu firm powiązanych kapitałowo, towarzysko i rodzinnie z dyrektorem Sądu oraz dyrektorem Centrum Zakupów dla Sądownictwa, realizujących głównie fikcyjne zamówienia na świadczenie usług, analizy i opracowania. Nie ma dowodów, że analizy i opracowania w ogóle powstały. W Sądzie Apelacyjnym w Krakowie brak jakichkolwiek dokumentów, które potwierdzałyby realizację zawartych umów.

Z szacunków śledczych wynika, że w rachubę wchodzi  kwota nawet kilkudziesięciu milionów  złotych wyprowadzonych w wyniku przestępczego procederu z budżetu Sądu Apelacyjnego w Krakowie.

Czytaj też:
CBA w krakowskim Sądzie Apelacyjnym. Zatrzymano dyrektora

Źródło: krakow.sa.gov.pl, tvp.info
Czytaj także