Rogalska współpracę z Telewizją Polska rozpoczęła ponad 20 lat temu, w krakowskim oddziale stacji. O swoim odejściu poinformowała 16 lutego, za pośrednictwem mediów społecznościowych.
„Środa, 10 lutego 2021 roku był najtrudniejszym dniem w mojej karierze zawodowej” – napisała wówczas na Instagramie. Przypomnijmy że w środę, 10 lutego, miała miejsce akcja protestacyjna pod hasłem "Media bez wyboru", która sprzeciwia się nałożeniu podatku od reklam.
Rogalska o TVP i Kammelu
– Środa, 10 lutego była dla mnie przełomem. W moim przypadku doszło do paradoksu, bo jednocześnie strajkowałam i pracowałam. O strajku mediów dowiedziałam się rano, jadąc na mój dyżur w “Pytaniu na śniadanie”. To był dla mnie bardzo trudny dzień, moje radio, w którym pracuję, strajkowało, a telewizja, w której pracowałam, nadawała, jakby nic się nie stało – relacjonowała w rozmowie z serwisem Onet Kobieta Rogalska.
Jak przyznała dziennikarka, tego dnia w trakcie programu „trzykrotnie powiedziała do Tomka Kammela: »być może to jest ostatni program, który prowadzimy razem«.
Rogalska w dalszej części wywiadu skomentowała milczące pożegnanie ze strony Kammela, który nie odniósł się do jej odejścia z programu.
– Rzeczywiście byliśmy zgranym duetem, ale w pracy. Kilka tygodni temu podczas programu, w przerwie reklamowej Tomek powiedział do mnie: “jedyną rzeczą, której naprawdę ci zazdroszczę, to przyjaciele”. Nie spotykaliśmy się prywatnie – Tomek nie był u mnie w domu, nie zna mojego partnera, moich przyjaciół, nie uczestniczył w prywatnych imprezach, na przykład urodzinowych – relacjonowała.
– Z Tomkiem łączyły mnie relacje zawodowe i zawsze wiedziałam, że nie chcę tego zmieniać, a to jak mnie pożegnał, czy nie pożegnał pozostawię bez komentarz – dodała dziennikarka.
Czytaj też:
Rogalska: Jeszcze nie spiczniałam, o, takie słowo mi się ciśnie na usta