Za koniecznością rozpisania wcześniejszych wyborów opowiedziało się 48 proc. respondentów. Przeciwnego zdania było z kolei 37 proc. pytanych, zaś 15 proc. nie miało na ten temat zdania.
Sondaż przeprowadzono w dniach 2-3 stycznia 2017 r. na grupie 1047 dorosłych Polaków.
W ocenie prof. Antoniego Kamińskiego z Polskiej Akademii Nauk, takie wyniki wskazują że Polacy mają dość trwającej wojny pomiędzy rządem a opozycją. Podkreśla jednocześnie, że przeprowadzenie wcześniejszych wyborów, wcale nie musiałoby doprowadzić do zmiany tej sytuacji. – Społeczeństwo jest silnie spolaryzowane i nic nie wskazuje, żeby w najbliższym czasie miało to się zmienić – ocenia.
Zdaniem Kamińskiego, Prawo i Sprawiedliwość powinno uznać wynik badania za sygnał ostrzegawczy. – Opinia publiczna jest szczególnie wyczulona na to, w jaki sposób partia mająca większość prowadzi dialog z obywatelami. Co prawda PiS nadal w sondażach prowadzi, ale za jakiś czas może się to zmienić – zastrzega.
Czytaj też:
Petru: Jeśli PiS nie zrozumie, że straciło legitymizację władzy, niezbędne będą wcześniejsze wybory