Prezes PiS: Nie zgodzimy się na nowy ustrój, w którym decyduje mniejszość

Prezes PiS: Nie zgodzimy się na nowy ustrój, w którym decyduje mniejszość

Dodano:   /  Zmieniono: 
Beata Szydło i Jarosław Kaczyński
Beata Szydło i Jarosław Kaczyński Źródło: PAP/Radek Pietruszka
Jarosław Kaczyński powiedział na antenie TVP1, że opozycja – blokując mównicę sejmową – złamała prawo i konstytucję. Dodał, że PiS nie może pozwolić na to, by w Polsce zapanował ustrój, w którym decyduje sejmowa mniejszość. Jak zaznaczył, jego partia ma zupełnie inny plan dla Polski niż PO.

Kaczyński podkreślił, że życzy sobie, aby w dzisiejszych rozmowach na temat rozwiązania kryzysu parlamentarnego wziął udział szef Platformy Grzegorz Schetyna. – Przestrzegam przed banalizowaniem tego, co dzieje się w Sejmie. Blokowanie mównicy i stołu prezydialnego to łamanie prawa, konstytucji i ustaw. To stan, który już nigdy nie powinien się powtórzyć. Mogą być spory, natomiast powinniśmy obradować – być może czasem ostro, ale w ramach regulaminu – powiedział.

Zdaniem prezesa PiS posiedzenie Sejmu z 16 grudnia zostało zakończone. – W polityce zdarza się, że ludzie zmieniają zdanie. Nie ma nic gorszego jak dyskusja, w której argumenty nie mają żadnego znaczenia. Jak się skończyło dla Polski liberum veto i zrywanie Sejmu? Wszyscy wiemy. Można się nie zgadzać z wynikiem wyborów, ale trzeba go honorować. Podstawową zasadą demokracji jest to, że decyduje większość sejmowa, a opozycja nie może doprowadzać do tego, że Sejm nie może funkcjonować – oświadczył polityk.

Czytaj też:
Kuchciński apeluje do opozycji, by zrezygnowała z blokady Sejmu

Prezes PiS: Nie zlikwidujemy demokracji 

Kaczyński stwierdził, że porozumienie może zostać zawarte tylko w oparciu o prawo. – Jeśli ktoś ma jakieś zastrzeżenia, może się zwrócić do Trybunału. Moja znajomość prawa konstytucyjnego i praktyki sejmowej nie pozostawia żadnych wątpliwości, że Sejm mógł obradować w Sali Kolumnowej – ocenił.

Jak dodał, PiS nie chce stworzyć w Polsce „nowego, skrajnie anarchicznego ustroju, w którym mniejszość, łamiąc prawo – być może nawet prawo karne, narzuca swoją wolę”. – Gdybyśmy się na to zgodzili, zlikwidowalibyśmy demokrację. Proponujemy, żeby nasza większość w Senacie uchwaliła część poprawek opozycji. To już bardzo daleko idące ustępstwo – ocenił.

„Jeśli ktoś boi się kłopotów, to nie zmieni Polski”

Zdaniem Kaczyńskiego nie ma obecnie żadnych przesłanek do rozwiązania Sejmu. – Jest bardzo dobry program działania dla Polski. My nigdy nie mówiliśmy do naszych przeciwników: „wyginiecie jak dinozaury”, „nie macie prawa dojść do władzy” i nie używaliśmy także innych słów, których nie chcę cytować. (...) Mamy zupełnie inny plan dla Polski niż Platforma Obywatelska – zaznaczył.

Pytany o oświadczenie prezydenta w sprawie reformy edukacji, Kaczyński powiedział, że nie namawiał Andrzeja Dudy do podpisania ustaw oświatowych. – To bardzo skomplikowane przedsięwzięcie i jesteśmy świadomi, że mogą być różnego rodzaju kłopoty. Jednak jeśli ktoś się boi kłopotów, to nie zmieni Polski. Ta reforma jest wielką i bardzo potrzebną Polsce zmianą – przekonywał.

Czytaj też:
Gimnazja do likwidacji. Prezydent podpisał ustawę

Kaczyński: Tusk? Sądziłem, że załatwi coś dla kraju

Prezes PiS nie odpowiedział wprost na pytanie, czy polski rząd poprze Donalda Tuska na kolejną kadencję w Brukseli. – Tusk jest politykiem, do którego mieliśmy bardzo wiele pretensji, ale gdy wybierał się do Brukseli, to życzyłem mu powodzenia, sądząc, że coś dla naszego kraju załatwi. Jak się okazało, był skłonny zgodzić się nawet na ogromne kary za nieprzyjmowanie uchodźców. (...) Będziemy mówili o pewnych faktach związanych z Tuskiem i niebezpieczeństwach dla Unii Europejskiej, które byłyby związane z przedłużeniem jego kadencji, ale jeżeli ktoś myśli, że weźmiemy tę sprawę na siebie, to się myli – podkreślił Kaczyński.

Źródło: TVP1
Czytaj także