Grzegorz Schetyna podkreślił, że po głosowaniu w Senacie, doprowadzeniu do tego, że "państwo polskie nie ma budżetu" i nielegalnym posiedzeniu Sejmu 16 grudnia, wszyscy którzy brali udział w tym procederze biorą za to odpowiedzialność. – Także prezydent Duda jeśli podpisze ten budżet – dodał.
– Jesteśmy w takiej sytuacji, że tak naprawdę nie ma przełomu. My nie zmieniamy decyzji. Zostajemy na sali plenarnej i będziemy czekać na powrót do 33. posiedzenia. Oczekujemy, że dziennikarze na poprzednich zasadach wrócą do Sejmu i czekamy na głosowanie poprawek budżetowych – zapowiedział Schetyna.
Wcześniej portal 300polityka.pl informował, że podczas posiedzenia Klubu PO zapadła decyzja o blokowaniu mównicy, jeśli PiS spróbuje rozpocząć 34. posiedzenie Sejmu.
Czytaj też:
Co wydarzy się w Sejmie? Platforma przećwiczyła blokadę mównicyCzytaj też:
Kaczyński: Blokowanie mównicy sejmowej to przestępstwo przeciwko państwu