Jarosław Kaczyński chce zmian w ordynacji wyborczej. "Są bardzo oczekiwane przez społeczeństwo"

Jarosław Kaczyński chce zmian w ordynacji wyborczej. "Są bardzo oczekiwane przez społeczeństwo"

Dodano: 
Jarosław Kaczyński, prezes PiS
Jarosław Kaczyński, prezes PiS Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zapowiedział w TVP Szczecin, że jego partia będzie chciała zmienić kilka kwestii w ordynacji wyborczej. – Jeśli ktoś jednak sądzi, że chcemy dokonać przełomu lub manipulować okręgami - to nie – zaznaczył.

„Jesteśmy w dobrej formie”

Kaczyński został zapytany, ile kadencji będzie rządzić PiS. – Pan odwołuje się do mojej duszy hazardzisty. Powiem tylko tyle, że w Europie nie ma nic nadzwyczajnego w tym, że partia rządzi kilka kadencji (...) Opozycja w tej chwili na pewno nie jest silna, ale to my jesteśmy w dobrej formie. Jeśli nie będziemy popełniali błędów i będziemy umieli wyciągać wnioski - także naszej własnej przeszłości - to będziemy mogli rządzić długo, a Polska będzie lepsza niż w tej chwili – powiedział.

Były premier podkreślił, że zmiany te są z jednej strony bardzo oczekiwane przez społeczeństwo, zaś z drugiej mają one zabezpieczyć przed nadużyciami. – Na przykład zasada dwóch kadencji dla tych, którzy pełnią funkcję jednoosobowe, znaczy wójtów, burmistrzów, prezydentów miast, a z drugiej strony to mają być zasady, które zabezpieczą te wybory przed jakimiś nadużyciami, bo przypuszczenie, że te nadużycia miały miejsce, jest bardzo mocne i ma bardzo mocne podstawy w różnych faktach, analizach statystycznych. Musimy ten obecny, bardzo ułomny stan ordynacji wyborczej i całej organizacji wyborów zmienić, poprawić (...) Jeśli ktoś jednak sądzi, że chcemy dokonać przełomu lub manipulować okręgami - to nie. Widzimy na poziomie wyborów do parlamentu, gdzie okręgi są sztuczne, niektóre stworzone ad personam, jak w okręgu podlaskim, gdzie szansę miał pan Cimoszewicz – mówił.

„Z tą ojczyzną w wypadku Donalda Tuska jest jakiś kłopot”

Prezes PiS odniósł się także do wypowiedzi Donalda Tuska, w których ten sugerował, że Polska może mieć problemy z powodu głosowania nad ustawą budżetową. – Dalece przekracza swoją rolę szefa Rady Europejskiej. Działa przeciwko interesowi Polski - nie po raz pierwszy. (…) To jest człowiek, nad którego przyszłością należy się zastanowić. Czy człowiek, który działa przeciw polskim interesom, powinien uczestniczyć w życiu publicznym naszej ojczyzny. Z tą ojczyzną w wypadku Donalda Tuska jest jakiś kłopot – ocenił.

Źródło: DoRzeczy.pl / TVP Szczecin
Czytaj także