- Mogę przyporządkować ich do posłów PO i „n” z kropką. Stoją ponad prawem. Zachowywali się w ten sposób. Uważali, że są równiejsi, że zwykły Kowalski odpowiada w sytuacji, w której złamie prawo, a oni nie, bo należą do niezwykłej kasty, która stoi ponad prawem – mówił w programie „Gość Wiadomości” Mariusz Błaszczak, komentując protest sejmowy części opozycji.
Minister spraw wewnętrznych odniósł się również do krytyki, która spływa na niego ze strony przedstawicieli opozycji. Jeden z liderów PO Borys Budka powiedział, że szef MSW upolitycznił służby mundurowe, a policja jest rzekomo zmuszana do ścigania obywateli. Słowa polityka Platformy Obywatelskiej są odpowiedzią na działania policji związane z łamaniem prawa jakie miało miejsce 16 grudnia zeszłego roku, podczas manifestacji pod Sejmem. Zdaniem Budki, minister Błaszczak powinien podać się do dymisji.
Zarzutom Borysa Budki dał odpór szef MSW, który podkreślił, że policja ściga tylko tych obywateli, którzy popełnili przestępstwo. - Zmuszam policję do ścigania przestępstwa? Tak to mam to odczytywać. Ścigani są ci, którzy są podejrzani o popełnienie przestępstwa. Rzeczywiście w nocy z 16 na 17 grudnia ubiegłego roku doszło do popełnienia przestępstwa. Odpowiedzialni za to złamanie prawa powinni ponieść konsekwencje. Policja ustala rzeczywiście uczestników tych burd pod Sejmem, jest to zadanie policji, takie jak ustalenie tych, którzy dopuścili się innych przestępstw czy wykroczeń, a w rękach wymiaru sprawiedliwości jest wymierzenie sprawiedliwych kar za łamanie prawa – zdecydowanie odpowiedział Błaszczak.
Szef ministerstwa spraw wewnętrznych podsumował również pracę swojego resortu w zeszłym roku, a także zwrócił uwagę na najważniejsze wydarzenia, które miały miejsce w 2016 r. - Najważniejsze były Światowe Dni Młodzieży. Ludzie z całego świata, którzy przyjechali na to spotkanie z papieżem Franciszkiem, wyjechali z poczuciem, że Polska jest krajem gościnnym i krajem bezpiecznym – powiedział.
Czytaj też:
Błaszczak: Głównym zadaniem MSWiA jest wdrożenie programu modernizacji służb