Mamy unikatowe zapisy terroru sowieckiego. Pomogą bronić prawdy historycznej
  • Maciej PieczyńskiAutor:Maciej Pieczyński

Mamy unikatowe zapisy terroru sowieckiego. Pomogą bronić prawdy historycznej

Dodano: 
Pilecki dla Warszawy
Pilecki dla Warszawy 
Arsenał polskiej polityki historycznej zostanie wzbogacony o potężną broń do walki o prawdę. 30 tysięcy wstrząsających świadectw ofiar sowieckiej okupacji – po polsku i angielsku – trafi do Internetu za sprawą Ośrodka Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego.

Już teraz na stronie internetowej ZapisyTerroru.pl, prowadzonej przez Ośrodek, można przeczytać świadectwa okrucieństw niemieckiej okupacji. Pochodzą one z zeznań, jakie już po wojnie zbierała specjalnie powołana do tego celu komisja. Już niedługo to wielkie repozytorium zostanie wzbogacone o świadectwa ofiar totalitaryzmu sowieckiego. A to za sprawą umowy, którą OBNT podpisał z Instytutem Hoovera. Na jej mocy Ośrodek opublikuje zbiory, należące do tego amerykańskiego think-tanku, pełniącego rolę biblioteki i archiwum. To około 30 tysięcy świadectw Polaków, ofiar okupacji sowieckiej z lat 1939-1941, którzy opuścili Związek Sowiecki wraz z armią Andersa. Relacje już po wojnie zebrała specjalna grupa powołana przez Andersa. – Celem było udokumentowanie charakteru okupacji sowieckiej, przeżyć polskiej ludności, zarówno na okupowanych przez Sowietów terenach, jak i na zesłaniu w nieludzkiej ziemi – mówi Wojciech Kozłowski, zastępca dyrektora OBNT do spraw programowych. - Marzeniem żołnierzy generała Andersa i towarzyszącej im ludności cywilnej było wrócić do wolnej, niepodległej Polski. Dzięki współpracy z Instytutem Hoovera i naszemu projektowi świadectwa ich wojennych przeżyć trafią do zbiorowej świadomości Polaków – dodaje.

 – Armia Andersa to nie tylko żołnierze i cywile, ale także twórcy kultury, tacy jak Jerzy Giedroyc, Melchior Wańkowicz, Gustaw Herling-Grudziński, czy wybitni muzycy jazzowi, którzy przeszli ten bojowy szlak. Także dlatego te świadectwa są tak istotne dla kultury polskiej – zaznacza Magdalena Gawin, podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury, pomysłodawca powstania Ośrodka Badań nad Totalitaryzami. – Poza tym, niezwykle ważne jest przypominanie o sowieckich zbrodniach w czasie, gdy w Rosji penalizuje się sam fakt przypominania o tym, że Armia Czerwona była w 1939 roku agresorem.

 „Siedziałem przez 3 dni bez jedzenia i picia. W czwartym dniu wezwany znowu na śledztwo, gdzie znowu zostałem pobity tępą szablą po szyi i nogach (…) Z głodu i męki namyśliłem się: popełnię samobójstwo przez powieszenie się, użyłem do tego celu koszuli i wykonałem. Po niejakim czasie obudziłem się na korytarzu i przy mnie stał żołnierz (…) Po takich torturach zmuszony byłem przyznać się do tego, co mi zarzucali, i podpisać” – to wstrząsające zeznanie Bolesława Kowalewskiego, męczonego przez śledczych NKWD, to bardziej sugestywny dowód na sowiecki terror niż jakikolwiek dokument, rozkaz. Autentyzm wspomnień, opowiedzianych przez ofiary prostym językiem, może być bronią w walce o polską pamięć historyczną, skuteczniejszą, niż jakiekolwiek akcje społeczne czy urzędowe zakazy. Zbiory OBNT przeznaczone są nie tylko dla historyków, ale także ludzi kultury, którzy mogą z tych wstrząsających opowieści utkać swoje artystyczne wizje. Także dla twórców zagranicznych, bowiem zeznania dostępne będą także na anglojęzycznej stronie internetowej.

Zbiory świadectw dotyczących terroru sowieckiego w języku polskim i angielskim zostaną w całości udostępnione na stronach ZapisyTerroru.pl oraz ChroniclesofTerror.pl w symboliczną datę 17 września.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także