Minister w kancelarii premiera Paweł Szefernaker opuścił dziś studio Radia Zet i Polsat News. Polityk PiS zdecydował się na to, po tym, jak kilkakrotnie zwracał uwagę na to, że nie jest dopuszczany do głosu. Gdy Szefernaker zwrócił uwagę prowadzącemu program Bartoszowi Kurkowi, ten odpowiedział: „Zawsze może pan nie uczestniczyć w dyskusji. Może pan też wyjść”. Po tych słowach polityk PiS opuścił studio.
Szefernaker przypomniał również, że gdy zapraszano go do audycji, to w przesłanej liście tematów, które zostaną poruszone znalazł się list Donalda Tuska do przywódców UE. Prowadzący upierali się jednak, że nie chcą o tym rozmawiać.
Minister w kancelarii premiera wielokrotnie zwracał uwagę, że nie może dojść do głosu. W pewnym momencie nie wytrzymał, a po uwadze prowadzącego postanowił opuścić studio. – Jeżeli państwo zamierzacie rozmawiać o takich gniotach jak wymyślona sprawa dziesięciu sierot i nie dopuszczać mnie do głosu, to ja muszę opuścić program – powiedział na koniec.
Czytaj też:
Polska nie chciała przyjąć dzieci z Syrii? Rzecznik rządu: To nieprawda
Źródło: Radio Zet