Wyszkowski: Wałęsa ma krew na rękach. W moim przekonaniu jego współpraca trwa do dzisiaj

Wyszkowski: Wałęsa ma krew na rękach. W moim przekonaniu jego współpraca trwa do dzisiaj

Dodano: 
Lech Wałęsa chce obalić rząd PiS
Lech Wałęsa chce obalić rząd PiS Źródło:PAP/Adam Warżawa
– W moim przekonaniu jego współpraca nigdy się nie zakończyła, trwa do dzisiaj. Agent, który się nie przyzna do tego, że był agentem, pozostaje agentem. To zasada, która naukowo została udowodniona przez IPN. Takie są zasady gry, a Wałęsa pozostaje jej wierny – powiedział były działacz Wolnych Związków Zawodowych Krzysztof Wyszkowski na antenie Radia Dla Ciebie.

Gośćmi Antoniego Trzmiela w Radiu Dla Ciebie byli Krzysztof Wyszkowski oraz była polityk SLD Aleksandra Jakubowska, którzy rozmawiali m.in. o przeszłości Lecha Wałęsy.

Jakubowska podkreśliła, że nie miała zbyt wiele styczności z Lechem Wałęsą, ale po 1989 roku zauważyła u niego rosnącą frustrację, gdy ludzie związani z „Solidarnością” weszli do Sejmu. Jak dodała, nie ma moralnego prawa, ani większej wiedzy, aby oceniać byłego prezydenta. – Nowe kierownictwo „Solidarności” na tyle mi zaufało, że byłam sprawozdawcą parlamentarnym w pierwszym Sejmie. Jest parę pytań, które się nasuwają. Rozumiem, że prezydentura Jaruzelskiego była jednym z elementów Okrągłego Stołu, a w momencie odejścia od tego, należało się zastanowić, że już coś było nie tak. Kiszczak trzymał teczkę po to, żeby jej użyć – dodała.

Krzysztof Wyszkowski przypomniał, że funkcjonariusze SB składali przysięgę, iż nie zdradzą tajemnic służby, zaś podobne zobowiązanie podpisywali także agenci. Były opozycjonista powiedział również, że gdy tylko gen. Jaruzelski przekazał mu przez swojego rzecznika, iż jest gotów ustąpić, to od razu wsiadł w pociąg i „zmusił Wałęsę do prezydentury”. – Bał się, zapierał się rękami i nogami. Podczas dwudniowego ubijania, przekonałem go. Absolutnie nie wiedziałem, że był agentem. Chodziły jakieś słuchy, powiedział mi o tym Jacek Kuroń i Bogdan Borusewicz, ale to było bez żadnych dowodów. Potraktowałem to jako nieuczciwą walkę o władzę – opisywał.

Prezydentura Wałęsy była ustalona? "Daliśmy się nabrać"

Były opozycjonista podkreślił także, że z perspektywy czasu jest przekonany, iż zachowanie gen. Jaruzelskiego nie było przypadkowe. – Myślę, że zrobiliśmy potężny błąd, nie dostrzegłem pułapki w zachowaniu Jaruzelskiego. Absolutnie, to był plan. Wiele późniejszych rzeczy, łącznie z obyczajowymi, były potężnymi źródłami nacisku na Wałęsę. Wiedzieli, że nic im nie grozi z jego strony. Daliśmy się nabrać – powiedział.

"Wałęsa ma krew na rękach"

Wyszkowski ocenił także, że współpraca Lecha Wałęsy rozpoczęła się już wcześniej, o czym świadczy m.in. śledztwo prokuratury warszawskiej ws. kradzieży przez Wałęsę dokumentów z siedziby UOP. – Wykazało, że Wałęsa zniszczył również dokumenty, które opisywały jego współpracę z SB 14-15 grudnia 1970 roku, czyli zanim padły strzały i pierwsze trupy. Więcej, to 15 grudnia Wałęsa wyskoczył nagle z tłumu i wskoczył do gabinetu dyrektora, a stamtąd powiedział przez megafony, że idziemy uwolnić naszych kolegów. Stamtąd tłum poszedł pod komendę i tam padły strzały. Lech Wałęsa ma krew na rękach – stwierdził.

Były działacz WZZ przypomniał również, że Wałęsa opowiadał mu o marcu 1968 roku, gdy jako aktywista miał bić studentów grubymi kablami elektrycznymi. – Pamiętam, jak opowiadał mi, że uderzył się kablem po nodze, żeby sprawdzić, jak to boli i bolało. Ta współpraca z SB była trwalsza, a obalanie rządu Olszewskiego, to taki główny dowód współpracy tych grup na rzecz zamienienia komunizmu sowieckiego w postkomunizm, który ma cechy demokracji, ale cały czas zapewnia Rosji dominację – mówił.

"Polska polityka jest pełna tajemnic"

Goście zostali również zapytani o postać Mieczysława Wachowskiego, który był „szarą eminencją” w otoczeniu byłego prezydenta.

Jakubowska zaznaczyła, że nie miała zbyt wielu okazji, aby poznać Wachowskiego, ale zetknęła się z nim kilka razy. – To już było później, gdy nie był wszechwładny w kancelarii. Na pewno był zausznikiem Wałęsy. Wielu polityków opowiada o jego interwencjach, o kontaktach z nim – powiedziała.

Wyszkowski przyznał, że Wachowski to niewątpliwie tajemnicza postać, która była łącznikiem Wałęsy z władzami. – Takim człowiekiem od kontaktów Wałęsy z władzami był też Donald Tusk, więc może nie tylko on jest wyjątkiem, ale też wieloletni przywódca i twórca PO. Polska polityka jest pełna tajemnic. Zwłaszcza, że wiele decyzji podejmowali ludzie z KGB i polskich służb. Tych teczek jest zapewne więcej – podsumował.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także