Gen. Skrzypczak o Misiewiczu: W armii nadawałby się do pracy w kuchni

Gen. Skrzypczak o Misiewiczu: W armii nadawałby się do pracy w kuchni

Dodano: 
Bartłomiej Misiewicz, rzecznik MON
Bartłomiej Misiewicz, rzecznik MON Źródło: PAP / Lech Muszyński
- Patrząc na pana Misiewicza i jego poziom przygotowania zawodowego (...) wydaje się, że w armii na pewno nadawałby się do pracy w kuchni - w ten sposób gen. Waldemar Skrzypczak odniósł się w TVN24 do słów prof. Andrzeja Zybertowicza, który stwierdził wcześniej, że Misiewicz "to człowiek o silnej osobowości. Tak silnej, że niektórzy wojskowi przed nim drżą".

Waldemar Skrzypczak został zwolniony z Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia w Zielonce. W ocenie generała, decyzja ma charakter polityczny i jest pokłosiem jego krytyki pod adresem rzecznika MON Bartłomieja Misiewicza. Skrzypczak był w Instytucie doradcą ds. kluczowych programów w zakresie technologii i kontaktów międzynarodowych.

"Armię drąży choroba"

– Armię drąży choroba, która nazywa się chorobą poddaństwa, albo jakiejś pogardy dla samych siebie. Nigdy bym sobie nie pozwolił, by panu Misiewiczowi chodzić i meldować jak dowódcy wojsk lądowych – mówił wczoraj w TVN 24 gen. Skrzypczak. – Skoro oczekuje się od żołnierzy, że będą składali meldunki Misiewiczowi, to łamie im się kręgosłup i armia stała się narzędziem w rękach polityków, którzy się po prostu nią bawią – ocenił.

Czytaj też:
Macierewicz: Misiewicz jest pracownikiem MON. Liczę, że będzie dalej pracował
Czytaj też:
Kaczyński: Misiewicz to wizerunkowy problem PiS

Źródło: TVN24 / dorzeczy.pl
Czytaj także