Aparat komunistyczny PRL? Wyszkowski: To nawet dwa miliony ludzi

Aparat komunistyczny PRL? Wyszkowski: To nawet dwa miliony ludzi

Dodano: 
Krzysztof Wyszkowski, działacz opozycji w okresie PRL
Krzysztof Wyszkowski, działacz opozycji w okresie PRLŹródło:PAP/Dominik Kulaszewicz
Gdyby zwolenników Lecha Wałęsy było więcej, to Polska nadal tkwiłaby w niewoli kłamstwa – powiedział w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Krzysztof Wyszkowski.

Działacz opozycji w czasach PRL, a obecnie członek Kolegium IPN stwierdził, że Wałęsy bronią m.in. liderzy PO i Nowoczesnej, ale również byli funkcjonariusze komunistycznych tajnych służb oraz ludzie z nimi związani.

– Jest to zatem towarzystwo wzajemnej adoracji. Trzeba też pamiętać, że ok. stu tysięcy ludzi to są byli agenci służb PRL, do tego dochodzą ich rodziny. Ponadto do tego "zacnego" grona należy jeszcze doliczyć cały aparat komunistyczny, a więc kolejny milion, a może nawet dwa. Sumując – jest to spora grupa ludzi, dla których Lech Wałęsa, który wciąż stoi na pierwszej linii obrony komunizmu, jest wygodny i potrzebny – stwierdził Wyszkowski.

Czytaj też:
Poseł PO broni Wałęsy. "IPN jako polityczne narzędzie nie powinien istnieć"

PRL a III RP

Zdaniem Wyszkowskiego były prezydent, kłamiąc na temat swojej przeszłości, "śmieje się Polakom w twarz". – Wałęsa to notoryczny kłamca, oszust, który od wielu lat oszukuje; najpierw swoich kolegów z pracy i z NSZZ "Solidarność", a potem wszystkich Polaków – ocenił. Dodał, że będąc agentem SB, Lech Wałęsa "działał na korzyść KGB i Sowietów".

Były działacz opozycji w czasach PRL uważa, że mimo upływu lat układ postkomunistyczny w Polsce jest wciąż "bardzo potężny" i "dysponuje gigantycznymi pieniędzmi, wpływami, mediami i poparciem zagranicy". W ocenie Wyszkowskiego "pierwszą linią obrony" tego układu jest właśnie Wałęsa. – Trudno być wyrocznią, ale znając jego metody działania i patrząc, jak postępuje, myślę, że zawsze będzie tkwił w kłamstwie – powiedział "Naszemu Dziennikowi" Wyszkowski.

Czytaj też:
Kornel Morawiecki chce obniżyć Wałęsie emeryturę. Za współpracę z SB

Źródło: Nasz Dziennik
Czytaj także