"Chodziło o to, żeby pojawili się oficerowie, którzy nie byli zaangażowani w kształtowanie błędnego systemu dowodzenia armią"

"Chodziło o to, żeby pojawili się oficerowie, którzy nie byli zaangażowani w kształtowanie błędnego systemu dowodzenia armią"

Dodano: 
Antoni Macierewicz, szef MON
Antoni Macierewicz, szef MON Źródło: PAP / Leszek Szymański
Zmiany personalne w armii są rzeczą oczywistą i dokonującą się zawsze w trybie ciągłym. Rocznie przeważnie – tak było też w latach ubiegłych – odchodzi i przychodzi na stanowiska co najmniej kilkuset oficerów – powiedział na antenie Telewizji TRWAM szef resortu obrony Antoni Macierewicz.

Minister Obrony Narodowej odnosząc się do nominacji gen. dywizji Jarosława Miki na nowego dowódcę generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych podkreślił, że kończy ona proces formowania się nowego kierownictwa polskiej armii.

Czytaj też:
Gen. dyw. Jarosław Mika nowym dowódcą generalnym

"To była zła zmiana"

Macierewicz podkreślał, że zmiany na stanowiskach kierowniczych miały doprowadzić nie tylko do odmłodzenia armii, ale także pojawienie się osób, które nie były powiązane ze złym systemem dowodzenia wdrożonym przez poprzednią ekipę rządzącą.

– Jeżeli chodzi o główne stanowiska, to chodziło o coś więcej. Chodziło także o to, żeby pojawili się oficerowie, którzy nie byli zaangażowani w kształtowanie błędnego systemu dowodzenia armią, który został zaplanowany, a następnie zrealizowany pod kierunkiem czy też pod patronatem pana prezydenta Komorowskiego. Głównym wykonawcą, architektem tej ówczesnej złej zmiany był ówczesny szef BBN pan generał Koziej, a oczywiście wszystko podpisywał pan minister Siemoniak. To była zła zmiana, która z jednolitego systemu dowodzenia stworzyła system, w którym było trzech głównych decydentów w armii, o kompetencjach wzajemnie na siebie zachodzących. Żołnierz nie wiedział do końca komu podlega. Były kompetencje wykluczające się. Nie wiadomo było, kto decyduje w ostateczności nie tylko o strukturze, ale także działaniu armii polskiej – wskazywał szef MON.

Antoni Macierewicz zapewnił, że oficerowie którzy podjęli się nowych odpowiedzialnych funkcji w Wojsku Polskim są nie tylko doświadczonymi żołnierzami, ale także nie są uwikłani w zależności, które mogłyby powodować konflikt w związku z kształtowaniem nowej struktury dowodzenia.

Źródło: Radio Maryja
Czytaj także