Tygodnik przypomina, że polska polityk jest córką Izabeli Jarugi–Nowackiej, która poniosła śmierć w katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010. Nowacka w wywiadzie dla periodyku stwierdziła, że „temat ten jak żaden inny dotychczas podzielił polskie społeczeństwo”.
– Przed dwoma, trzema laty chodziło tylko o Smoleńsk. Dzisiaj chodzi o wszystko – mówiła Nowacka.
Polska – bezwzględnie reakcyjne państwo
Dziennikarka „Sterna” pochlebnie wyraża się o przedstawicielce polskiej opozycji, pisząc że: „Barbara Nowacka jest twarzą protestu kobiet. Jednak najpóźniej od tego momentu jest ona też czymś więcej.(...) Dlatego wielu liczy na świeży wiatr ze strony pragmatycznej działaczki na rzecz praw kobiet”.
Tygodnik wskazuje, że chodzi o Inicjatywę Polską Nowackiej, walczącą o lepsze płace, większą liczbę miejsc w przedszkolach, wychowanie seksualne w szkole oraz ułatwienie dostępu kobiet do antykoncepcji. Magazyn krytycznie wyraża się też o rządzie Prawa i Sprawiedliwości: "Wszystkie te pomysły są nie do pogodzenia ze światopoglądem polityków PiS, którzy chcą bezwzględnie zamienić Polskę w reakcyjne państwo”, a prezesa partii rządzącej określa jako „epatującego pewnością siebie”. Zgadza się z tym bohaterka artykułu, która mówi: "Nikt nie jest w stanie zatrzymać Jarosława Kaczyńskiego".
Czytaj też:
Czas nowych feministek
Nudna praca u podstaw
Magazyn przyznaje, że aktualnie opozycja w Polsce jest "skłócona, bez pomysłów i bez prawdziwego lidera", a Nowacka będzie musiała mocno się napracować, aby zdziałać coś w wyborach.
Równocześnie pismo określa obecne działania polskiej polityk jako "nic, co rusza ziemię z posad, to raczej nudna i klasyczna praca u podstaw”. W konkluzji „Stern” wyraża jednak nadzieję, że Nowacka realizuje to, czego zawsze oczekuje się od polityków – i bierze problemy obywateli na poważnie.