Posłowie PO, w tym Grzegorz Schetyna, wybierają się do Oświęcimia, aby apelować o rzetelne wyjaśnienie okoliczności wypadku z udziałem limuzyny premier Beaty Szydło. Ich zdaniem kierownictwo MSWiA wywiera w tej sprawie naciski na policję i prokuraturę.
– Liderzy partii opozycyjnej – przynajmniej deklarujący się jako partia opozycyjna – wybierają się na polemikę z drogówką. Jadą do Oświęcimia, żeby tam szukać śladów wypadku drogowego. To pokazuje poziom opozycji. Granica śmieszności, która jest nieustannie przekraczana, została przekroczona po raz kolejny – ocenił na konferencji prasowej Terlecki.
– Niezależnie od tej śmieszności są też poważniejsze elementy tej sytuacji. Takie jak próba wpływania na przebieg śledztwa, z czym mieliśmy do czynienia już od soboty, kiedy dwaj posłowie tej pożal się Boże opozycji – panowie Budka i Sowa – próbowali przekonać, że osoba, która jest podejrzewana o sprawstwo tego zdarzenia drogowego, w rzeczywistości nie jest za to odpowiedzialna, że są jakieś elementy, które dopiero trzeba wyjaśniać. Złożyliśmy w tej sprawie wniosek do Komisji Etyki Poselskiej. Posłowie nie powinni się tak zachowywać. Zastanawiamy się też nad tym, czy to nie przestępstwo i czy nie należy zawiadomić prokuratury, bo próba wpływania na osoby uczestniczące w tym zdarzeniu kwalifikuje się jako przestępstwo – dodawał.
twitterCzytaj też:
Zarzuty dla sprawcy wypadku z udziałem premier SzydłoCzytaj też:
Bochenek o wypadku premier: Opozycja powinna trzymać się z dala od tej sprawy