Losy do poskładania

Losy do poskładania

Dodano: 
Poskładane losy
Poskładane losy Źródło: fot. Mirosław Owczarek
Agnieszka Rybak | 72 lata po wojnie, a oni wciąż szukają. Najstarszej siostry mamy, wujka, dziecka. W polskich gazetach i na portalach kresowych każdego dnia kolejne pokolenia próbują składać w całość losy przodków.

„Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie” w historycznej wersji sepii ciągle odbywa się w polskich gazetach wychodzących na Kresach, a także
na portalach internetowych. Na stronie Wirtualnego Muzeum Kresy-Syberia, na której napisała Fontana, spotykają się najczęściej potomkowie ofiar sowieckich represji na Wschodzie, którzy wywędrowali z armią gen. Andersa. Grupa działa od 2001 r., ma ok. 1,2 tys. członków, zamieszcza zdjęcia i dokumenty. Wielu Polaków żyjących dziś w Wielkiej Brytanii, Kanadzie i Australii dzięki niej dowiedziało się więcej o swoich korzeniach.

Specjalna strona do poszukiwań na Litwie i Białorusi to Radzima.net. Sprawdzać można także na Stankiewicze.pl oraz na portalu Kresy24.pl. „Jeśli szukasz swoich kresowych korzeni, rodziny lub znajomych z dawnych Kresów – zamieść poniżej swoje ogłoszenie. Czytają nas tysiące Kresowiaków – ktoś może ci pomóc!” – zachęcają. Jednak pomocne odpowiedzi zdarzają się rzadko. (...)

Składane w całość historie czasem zaskakują. Piotr, który zamieścił ogłoszenie w gazecie na Ukrainie, wyznaje: – Okazuje się, że dziadek miał rodzinę. Żonę i syna, o których nic nie wiedziałem. Dziadek był skryty, nigdy nie chciał rozmawiać o przeszłości. Twierdził, że nikt z bliskich nie żyje, a gdy w latach PRL szukał ich śladów, miał problemy z bezpieką.

Artykuł został opublikowany w 7/2017 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także