"Założenie przez trzy posłanki, wybrane z list Kukiz’15, nowego koła w Sejmie, może wywołać efekt domina. Cios w Pawła Kukiza szykuje poseł Piotr Liroy Marzec" – napisał wczoraj "Fakt". Według tabloidu, Liroy chce zająć miejsce Pawła Kukiza. Cytowany przez "Fakt" znajomy posła, twierdzi że "odbiła mu polityczna sodówka".
Doniesienia te sojusznicy Liroya-Marca oceniają jednoznacznie. – Jak jednak widać, otoczenie Kukiza nie radzi sobie z kryzysem klubu i próbuje desperacko przeciwdziałać wymyślonym zagrożeniom – mówi w rozmowie z DoRzeczy.pl jeden z nich.
O komentarz do sprawy poprosiliśmy także dyrektora biura poselskiego Piotra Liroya-Marca Macieja Maciejowskiego, który zdecydowanie dementuje doniesienia "Faktu". – Liroy nie ma planów "przejmowania ruchu Kukiza". Takie insynuacje są śmieszne. A mówić o "sodówie" może tylko ktoś zupełnie nie znający Piotra – podkreśla Maciejowski, i dodaje: "Robimy konsekwentnie swoje. Mamy dużo pracy przed wyborami samorządowymi. Rozwijamy stowarzyszenie Skuteczni i nie mamy czasu przejmować się tabloidami".