Reżyser "Klątwy" napisał list do Komisji Europejskiej. Frljić atakuje TVP, PiS i Kościół

Reżyser "Klątwy" napisał list do Komisji Europejskiej. Frljić atakuje TVP, PiS i Kościół

Dodano: 
Oliver Frljić, reżyser spektaklu "Klątwa"
Oliver Frljić, reżyser spektaklu "Klątwa" Źródło: PAP / Marcin Kmieciński
Reżyser spektaklu "Klątwa" Oliver Frljić napisał list do przewodniczącego Komisji Europejskiej Jeana-Claude'a Junckera, w którym atakuje m.in. Telewizję Polską, PiS oraz Kościół.

Według reżysera za emocje wokół "Klątwy" odpowiedzialna jest TVP, która "rozpoczęła zbiorową histerię i stwarza niebezpieczeństwo dla aktorów i realizatorów spektaklu". Jak wskazuje, 21 lutego na stronie internetowej TVP opublikowała "post zawierający nielegalnie pozyskane nagranie wideo z fragmentami spektaklu". "Zostały one wyjęte z kontekstu, towarzysząc artykułowi, który został napisany z wyraźnym zamiarem publicznej stygmatyzacji aktorów, realizatorów i autorów spektaklu" – czytamy.

W ocenie Frljicia, wszyscy mający związek ze spektaklem zostali narażeni na "ogromne natężenie przemocy medialnej".„Zostało to podsycone przez rządzącą w Polsce partię Prawo i Sprawiedliwość oraz Kościół katolicki. Teatr Powszechny stara się zapewnić ochronę aktorom grającym w spektaklu, ale nie jest w stanie tego robić, podczas gdy kontrolowane przez rząd media kontynuują promocję zbiorowej histerii” – pisze.

Zdaniem reżysera, takie działania to atak na wolność słowa i łamanie praw człowieka. "Jeśli polskie instytucje oraz politycy nie są w stanie bronić podstawowych praw człowieka i wolności słowa, niezbędne jest dla nas, aby usłyszeć głos reprezentantów Unii Europejskiej. Brak tego głosu zostanie zinterpretowany jako akceptacja sytuacji i wsparcie tych, którzy zainicjowali i przewodniczą haniebnej kampanii przeciwko aktorom, autorom i realizatorom spektaklu" – wskazuje.

Co można zobaczyć na deskach Teatru Powszechnego?

W sztuce znajdują się m.in. sceny seksu oralnego z figurą św. Jana Pawła II, która odbywa się przy akompaniamencie nagrania papieskiego kazania, sceny w których aktorzy niszczą krzyże uderzając nimi w podłogę oraz kończącą spektakl deklamacja aktorki, która tłumaczy, że chciałaby przeprowadzić zbiórkę na zabójstwo prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, ale nie może ponieważ tego typu apele są niezgodne z prawem.

Młoda aktorka – Julia Wyszyńska, cytuje na scenie artykuł 255. kodeksu karnego, który mówi o odpowiedzialności karnej za publiczne nawoływanie do popełnienia zbrodni i za publiczne pochwalanie popełnienie przestępstwa. – No i przez to nie mogę przeprowadzić mojego eksperymentu, a moja scena marzeń została z tego spektaklu brutalnie wykreślona – kończy swoją przemowę aktorka.

W spektaklu znajdują się też żarty z katastrofy smoleńskiej oraz prześmiewcze odniesienia do zabiegu aborcji.

Źródło: Onet.pl / DoRzeczy.pl
Czytaj także