Na środę wyznaczono termin przesłuchania przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska w śledztwie dot. współpracy pomiędzy Służbą Kontrwywiadu Wojskowego a rosyjskim FSB. Rzecznik Rady Europejskiej poinformował jednak, że Donald Tusk nie dotrze do prokuratury, aby złożyć zeznania. Jest to związane z ważnymi obowiązkami, które będzie musiał wypełnić tego dnia. Jak tłumaczył, Tusk będzie musiał wtedy zdać raport Parlamentowi Europejskiemu z ostatniej sesji Rady Europejskiej.
Prokuratura nie zamierza jednak ustępować i jak dowiedział się reporter RMF24, wkrótce wyznaczy nowy, dogodny termin dla Donalda Tuska.
Sprawa dotyczy umowy o współpracy pomiędzy SKW i FSB zawartej w kwietniu 2010 r., tuż po katastrofie smoleńskiej. Dotyczyła ona współdziałania stron przeciwko zagrożeniom odnoszącym się do którejkolwiek ze stron. „Takim zagrożeniem dla FSB były m.in. działania podejmowane przez Amerykanów oraz NATO. Na celowniku SKW znalazł się prok. Marek Pasionek, który był jednym z prokuratorów nadzorujących śledztwo Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie w sprawie katastrofy smoleńskiej” – pisała "Gazeta Polska Codziennie".
Czytaj też:
Rzecznik Rady Europejskiej: Tusk nie stawi się na wezwanie prokuraturyCzytaj też:
Unijne eldorado. Jak Tusk i jego koledzy zarabiają w Brukseli