Jak podał na Twitterze użytkownik "dane publiczne" marszałek Sejmu płaci za stałe doradztwo w zakresie komunikacji medialnej. Koszt tego szkolenia to 60 tys. zł.
Po ujawnieniu tej informacji pojawiło się wiele komentarzy krytykujących fakt, że to zbyt wygórowana kwota, jeśli weźmie się pod uwagę, że podczas protestów opozycji w Sejmie, marszałek praktycznie nie pokazywał się publicznie.
Szkolenia ma przeprowadzić firma Gall-Media Lidia Gall, a, według opublikowanych informacji, korzysta z nich marszałek Sejmu oraz jego współpracownicy.
Źródło: Twitter / dorzeczy.pl