"Od 1949 roku żyje spokojnym życiem na przedmieściach Minneapolis. Ma 98 lat, ukraińskie pochodzenie i mroczną przeszłość. Michael K., bo o nim mowa, odpowiada za zamordowanie ponad 40. polskich cywilów podczas II wojny światowej" - pisał na wp.pl publicysta "Do Rzeczy" Marcin Makowski. Jak zaznaczył, Polska domaga się jego niezwłocznej ekstradycji.
Ukraińskiego nazistę wytropili polscy śledczy. K. służył w Ukraińskim Legionie Samoobrony a następnie w jednostce Waffen SS „Galizien". "Zarzuty dotyczą przede wszystkim brutalnej pacyfikacji wsi Chłaniów oraz Kolonii Władysławin w 1944 r. oraz czynnego udziału w tłumieniu Powstania Warszawskiego" – tłumaczył Makowski.
Rodzina zbrodniarza oficjalnie zaprzecza wszelkim oskarżeniom, oskarżając polską stronę o fabrykowanie dowodów i małostkowość, zapowiada również pozew przeciwko polskiemu rządowi za „ból, który jest im wyrządzany”.
Czytaj też:
98-letni nazista odnaleziony w USA. Polska chce natychmiastowej ekstradycji