Władze UW i UJ tłumaczą powody odwołania spotkań z Kiessling. To „działalność lobbystyczna”

Władze UW i UJ tłumaczą powody odwołania spotkań z Kiessling. To „działalność lobbystyczna”

Dodano: 
Protest „Nie dla Ordo Iuris na uniwersytetach” pod Uniwersytetem Warszawskim, przeciwko próbie organizowania spotkania z Rebeccą Kiessling
Protest „Nie dla Ordo Iuris na uniwersytetach” pod Uniwersytetem Warszawskim, przeciwko próbie organizowania spotkania z Rebeccą Kiessling Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Rektorzy dwóch najważniejszych polskich Uniwersytetów skomentowali stanowisko ministra Jarosława Gowina, który przyznał, że odwoływanie wykładów Amerykanki mec. Rebecki Kiessling jest naruszaniem prawa do wolności słowa i wolności badań naukowych. Zdaniem rektorów UW i UJ, brak zgody na wykład działaczki pro-life wynikał z tego, że był elementem działalności „jawnie lobbystycznej”.

„W środowisku akademickim musimy odróżniać działalność jawnie lobbystyczną służącą zmianie ustawodawstwa od debaty akademickiej, której fundamentami są krytyczne rozważania i wymiana poglądów. Czyniąc właściwy użytek z niezbędnej Uniwersytetom autonomii – niezależnie od bieżących mód, trendów czy układów politycznych – oddzielamy oparte o naukową metodę ścieranie się stanowisk od nieakceptowalnej w murach uczelni propagandy” – czytamy w stanowisku rektorów prof. Marcina Pałysa oraz prof. Wojciecha Nowaka.

Rektorzy tłumaczą również, że mec. Rebecka Kiessling nie była zaproszona przez Uniwersytet, ale przez Instytut Ordo Iuris, którego celem w opinii władz uczelni jest „dążenie do wykreślenia z ustawy uchwalonej w 1993 roku możliwości legalnego przerwania ciąży w przypadku, gdy jest ona wynikiem gwałtu”.

Przypomnijmy, że minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin krytycznie odniósł się do działań władz uczelni w Krakowie, Warszawie, Toruniu i Wrocławiu, gdzie odwołano spotkania z mec. Kiessling. „Jest to dla mnie tym bardziej nie do zaakceptowania, że w przypadku wykładu Pani Kiessling mamy do czynienia nie z prezentacją argumentów na rzecz któregoś ze stanowisk skrajnych, lecz z obroną najprostszej wartości: ludzkiego życia. Z poglądami Pani Kiessling można się zgadzać lub nie, lecz zabranianie ich artykułowania jest niczym innym jak cenzurą” – pisał w swym stanowisku minister Gowin.

 Czytaj też:
Wicepremier Gowin o odwołanych spotkaniach z mec. Kiessling: To cenzura

Źródło: PCh24.pl
Czytaj także