Jak podkreślał Jakubiak, szef MON zamiast zajmować się armią, wdaje się w rozgrywki dziennikarsko-polityczne, uruchamiając przy tym "niepotrzebne emocje". – Namawiałem pana ministra obrony narodowej do tego, żeby zaprzestał retoryki dziennikarsko-politycznej, tylko żeby zajął się armią, bowiem dla mnie nieważne jest, kto jest ministrem. Ważne jest, żeby armia była zarządzana i była pod parasolem ministra obrony narodowej – stwierdził.
Zdaniem posła Kukiz'15 Antoni Macierewicz zaczyna prowadzić "własną politykę", co może negatywnie odbić się na stanie polskiej armii.
– Wydaje mi się, że konflikt z panem Antonim Macierewiczem, ministrem obrony narodowej coraz bardziej się rozszerza i to w gronie Prawa i Sprawiedliwości. Wydaje mi się, że pan minister zaczyna działać na własną rękę i według własnych teorii, co może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa armii, nie dla nas, obywateli. Jeżeli w Waszyngtonie i Londynie nie ma naszego attaché, to przepraszam, ale ktoś tu już w ogóle odlatuje. To są najważniejsze dla nas dzisiaj miejsca, naszych głównych partnerów wojskowych – ocenił. – Być może minister obrony narodowej ponad głowami swoich pracowników zaczyna prowadzić własną politykę, a nie powinien tak robić – dodawał.
Wczoraj informowaliśmy, że prezydent Andrzej Duda wystosował list do szefa resortu obrony Antoniego Macierewicza, w którym domaga się wyjaśnień i podjęcia stosownych działań. Według ustaleń dziennikarza TVN24, chodzi o brak obsady stanowisk attache obrony w kluczowych państwach oraz stopień zaawansowania prac nad utworzeniem Dowództwa Wielonarodowej Dywizji w Elblągu.
Czytaj też:
Prezydent oczekuje informacji i stosownych działań od szefa MON
MON zareagowało na medialne informacje o liście prezydenta. "Uprzejmie informujemy, że odpowiedzi na przywołane przez część mediów pytania Prezydenta RP Pana Andrzeja Dudy skierowane do Ministra Obrony Narodowej Pana Antoniego Macierewicza zostały wysłane 20 marca br." - poinformował w komunikacie resort obrony.
Czytaj też:
Jest odpowiedź MON na list prezydenta