W tamtym tygodniu ekshumowano ciała dwóch ofiar – sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzeja Przewoźnika, którego tożsamość potwierdziły wstępne badania i stewardessy Natalii Januszko.
Czytaj też:
Kolejna ekshumacja w związku ze śledztwem ws. katastrofy smoleńskiejCzytaj też:
Katastrofa smoleńska: Trwa ekshumacja kolejnej ofiary
Konieczność przeprowadzenia ponownych autopsji Prokuratura Krajowa od początku uzasadniała możliwymi błędami bądź zaniechaniami, przy przeprowadzaniu identyfikacji i pochówku ofiar katastrofy smoleńskiej. Śledczy wskazywali na możliwą zamianę szczątków ofiar oraz nieprawidłowości w opisie stwierdzonych obrażeń w dokumentacji sporządzonej przez stronę rosyjską.
Przypomnijmy, że w wyniku otwarcia na początku grudnia ubiegłego roku grobu, w którym miał spoczywać Piotr Nurowski ustalono, że pochowano w nim ministra Mariusza Handzlika. Ekshumacja ta miała być ostatnią przeprowadzoną przez prokuraturę w 2016 roku, jednak po wykryciu zamiany ciał podjęto decyzję o przyspieszeniu ekshumacji szczątków złożonych w grobie śp. Mariusza Handzlika.
Czytaj też:
Lot do Smoleńska miał się nie udać? Były oficer wywiadu zadaje ważne pytaniaCzytaj też:
Macierewicz: Tusk zawarł z Putinem nielegalną umowę i za to powinien odpowiadać karnie