– To jest kwestia kandydata na attache w USA. Kandydat na attache jest świeżo powołanym Inspektorem Uzbrojenia. Jestem tym zaskoczony, tak jak i inni, z premier Szydło włącznie – zaznaczał prezydent.
Dopytywany o rozmowę, którą zaproponował ministrowi Antoniemu Macierewiczowi, stwierdził, że "będzie to uzupełnienie do pism". – Państwo w pewnych kwestiach wymaga transparencji. W tym zakresie nie ma klauzuli tajności. Były na piśmie, bo to jest załatwianie spraw pomiędzy zwierzchnikiem Sił Zbrojnych a ministrem. Nieuzasadniona była tylko droga ustna. To nie są zastrzeżenia, tylko pytania – mówił.
Oceniając stan polskiej armii, zaznaczył, że "problem obsady stanowisk w armii dziś nie istnieje".
Czytaj też:
Wiemy, kiedy Andrzej Duda spotka się z szefem MON. Podano datęCzytaj też:
Jest odpowiedź MON na list prezydentaCzytaj też:
Prezydent oczekuje informacji i stosownych działań od szefa MON