Praca dla polskiej armii
Artykuł sponsorowany

Praca dla polskiej armii

Dodano: 
Kołowy Transporter Opancerzony „ROSOMAK"
Kołowy Transporter Opancerzony „ROSOMAK" Źródło: fot . PGZ
Zbrojeniówka przygotowuje się do realizacji kolejnych zadań związanych z modernizacją techniczną wojska. Szczególną rolę odgrywa w tym procesie narodowy koncern obronny Polska Grupa Zbrojeniowa, która szykuje grunt pod nowe kontrakty dla przemysłu.

Część programów modernizacyjnych została już zakontraktowana. Zgodnie z zapowiedziami resortu obrony podstawowym partnerem w modernizacji technicznej Sił Zbrojnych jest Polska Grupa Zbrojeniowa.

Dobry wynik zbrojeniówki 

To właśnie do zakładów skonsolidowanych w PGZ zostały skierowane wojskowe zamówienia. Tylko w ub.r. podpisano ich kilka. Najważniejsze trafiło do artyleryjskiej Huty Stalowa Wola, jednej z wiodących fabryk Grupy PGZ. Chodzi o umowę na produkcję czterech dywizjonowych modułów ogniowych o kryptonimie Regina. W skład każdego zamówionego modułu wchodzą 24 armatohaubice samobieżne Krab, trzy wozy dowódczo-sztabowe, osiem wozów dowódczych różnego szczebla, sześć wozów amunicyjnych oraz jeden wóz remontu i uzbrojenia. Oznacza to, że zgodnie z kontraktem Huta Stalowa Wola wyprodukuje 96 krabów, które uznawane są za największe działa w polskich Siłach Zbrojnych, a także za najnowocześniejsze haubice na świecie. Krab może strzelać na odległość nawet 40 km i niszczyć znajdujące się w tym zasięgu systemy rakietowe, baterie artylerii i rakiet przeciwlotniczych, stanowiska dowodzenia, węzły łączności, a także umocnienia przeciwnika. Wartość kontraktu jest imponująca – wynosi ponad 4,5 mld zł. To największe zamówienie, jakie po 1989 r. polskie wojsko skierowało do krajowego przemysłu obronnego.

– Decyzja o podpisaniu tej umowy ma ogromne znaczenie dla wzmocnienia wojsk operacyjnych, dla przeciwstawienia się jakiejkolwiek agresji. Nie istnieje państwo bez armii, nie istnieje armia bez własnego przemysłu. Polska armia będzie armią silną, zdolną zmierzyć się z każdym przeciwnikiem. Polegamy na własnej armii, na własnym sprzęcie, na takich pracownikach jak tutaj, w Stalowej Woli, i na takich zakładach jak Huta Stalowa Wola. Siła naszej armii jest przede wszystkim w możliwościach, które stwarzają Polacy swoją ciężką pracą. Polski przemysł będzie wspierał polską armię, ale będzie też się rozwijał dla siły i zamożności wszystkich Polaków – powiedział minister Antoni Macierewicz podczas uroczystości podpisania umowy.

W ub.r. spółki z Grupy PGZ podpisały też wiele innych umów, dotyczących m.in. produkcji systemu obrony przeciwlotniczej bardzo bliskiego zasięgu Pilica czy przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych Piorun. Rekordowa liczba zamówień na produkcję broni popłynęła do radomskiego Łucznika. Wśród nich znalazł się największy kontrakt od 2000 r. Dotyczy on produkcji 17,6 tys. karabinków Beryl oraz 8,4 tys. karabinków Mini-Beryl. Jego wartość robi wrażenie – to ponad 156 mln zł. Na tym jednak nie koniec, bo zarząd Łucznika negocjuje z Inspektoratem Uzbrojenia kolejny wielki kontrakt. Tym razem chodzi o 350 mln zł. Zamówione uzbrojenie ma trafić na wyposażenie wojsk operacyjnych, a także żołnierzy nowo formowanej obrony terytorialnej. Radomska fabryka ma za sobą świetny rok. Przychód zakładu był rekordowy – wyniósł blisko 81 mln zł, co jest najlepszym wynikiem od 2000 r.

Morskie wyzwania 

Jednym z priorytetów strategii Polskiej Grupy Zbrojeniowej na najbliższe lata jest budowa porozumień z partnerami zagranicznymi. Część programów zawartych w Planie Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP wymaga międzynarodowej kooperacji. Przede wszystkim z uwagi na nowoczesne technologie, którymi dysponują wiodące firmy światowe.

Przykładem są programy związane z modernizacją floty RP. PGZ buduje porozumienia z koncernami zagranicznymi oferującymi Marynarce Wojennej swoje okręty. W ub.r. Polska Grupa Zbrojeniowa podpisała porozumienie okrętowe ze szwedzką firmą SAAB, która jest producentem okrętów podwodnych A26. Z kolei już w 2017 r. PGZ podpisała umowę o współpracy z francuskim koncernem stoczniowym DCNS, oferującym Marynarce Wojennej okręty podwodne typu Scorpène, a także kooperację przemysłową w zakresie programów dotyczących okrętów nawodnych „Miecznik” i „Czapla”. Porozumienia związane z przemysłem stoczniowym zakładają głęboki transfer technologii do polskich spółek na Wybrzeżu. Te zaś mają się coraz lepiej, ponieważ w styczniu ruszył proces konsolidacji przemysłu stoczniowego pod szyldem PGZ. Najpierw za ponad 100 mln zł został kupiony Szczeciński Park Przemysłowy (dawna Stocznia Szczecińska), teraz zaś trwa procedura przejęcia przez specjalną spółkę celową – PGZ Stocznia Wojenna – Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni.

PGZ przygotowuje infrastrukturę przemysłową do realizacji programów morskich. Na ich bazie będzie także rozwijać ofertę dla rynku cywilnego. To zresztą już się dzieje: ostatnio należąca do Polskiej Grupy Zbrojeniowej Morska Stocznia Remontowa „Gryfia” zdobyła kontrakt na budowę promu towarowo- pasażerskiego dla Polskiej ŻeglugiBałtyckiej. Prom będzie budowany na pochylni Wulkan, która znajduje się na terenie Szczecińskiego Parku Przemysłowego. To pierwszy z efektów synergii generowanych przez konsolidację przemysłu stoczniowego.

PGZ gra z liderami

Zarząd PGZ chce, żeby Grupa osiągała coraz lepsze wyniki, a marka polskiego przemysłu była coraz bardziej rozpoznawalna na świecie. Dlatego konsekwentnie buduje pozycję spółki na rynku międzynarodowym i prowadzi negocjacje ze światowymi liderami przemysłu obronnego, którzy mogą wziąć udział w modernizacji technicznej wojska.

W 2017 r. Polska Grupa Zbrojeniowa zawarła też porozumienia dotyczące innych, nie tylko morskich, programów modernizacyjnych. Jednym z nich jest umowa z koncernem Leonardo, który oferuje Ministerstwu Obrony Narodowej swoje śmigłowce. To zacieśnienie współpracy z włoskim partnerem: pierwszy list intencyjny pomiędzy PGZ i Leonardo został podpisany podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach we wrześniu ub.r. Ostatnio PGZ podpisała także porozumienie z międzynarodowym koncernem rakietowym MBDA. Dotyczy ono potencjalnej współpracy przy programie o kryptonimie Narew, w ramach którego Siły Zbrojne RP pozyskają przeciwlotniczy system rakietowy krótkiego zasięgu. MBDA zadeklarowało wolę szerokiej współpracy z polskim przemysłem. Chodzi przede wszystkim o know-how oraz włączenie spółek z Grupy PGZ w międzynarodowy łańcuch dostaw koncernu.

Z kolei w lutym br. Polska Grupa Zbrojeniowa podpisała list intencyjny z amerykańskim koncernem Northrop Grumman. Dokument dotyczy współpracy w zakresie radarów kierowania ogniem wykorzystujących opartą na azotku galu technologię AESA, a także elektroniki pojazdów i systemów dla Marynarki Wojennej.

Cały artykuł opublikowany jest w 13/2017 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także