Córka tragicznie zmarłej pary prezydenckiej odniosła się na łamach tygodnika "wSieci" do zachowania byłego szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego podczas zamachu w Londynie. Przypomnijmy, że był on przypadkowym świadkiem tragedii do której doszło na moście Moście Westminsterskim i opublikował w sieci nagranie, które udało mu się wówczas zarejestrować.
"Pewien były polski minister - przypadkowy naoczny świadek zdarzenia - zamiast zwyczajnie, po ludzku rzucić się z pomocą, tak jak to uczynił jego brytyjski odpowiednik, nagrał cierpienie ofiar telefonem i rozpowszechnił film na Twitterze" – napisała Marta Kaczyńska.
Uwaga ta spotkała się z chamską i niemerytoryczną odpowiedzią ze strony Radosława Sikorskiego.
Pod wpisem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Zareagował także marszałek Senatu Stanisław Karczewski:"Poziom pańskiego komentarza sięgnął poziomu pana politycznej kariery. Dno".