Ordo Iuris zapowiada pozew przeciwko dziennikarzowi "Gazety Wyborczej"

Ordo Iuris zapowiada pozew przeciwko dziennikarzowi "Gazety Wyborczej"

Dodano: 
sąd
sąd
Publikujemy stanowisko Ordo Iuris w sprawie tekstu Tomasza Piątka, który ukazał się w "Gazecie Wyborczej". Instytut zapowiada, że podejmie kroki prawne przeciwko dziennikarzowi.

Zdecydowane działania jakie Instytut Ordo Iuris podjął w ostatnim czasie w obronie konstytucyjnie gwarantowanych: prawa do życia oraz wolności sumienia i religii, wywołały zmasowany atak mediów forsujących ideologię podważającą w tym względzie ład konstytucyjny.

Skoordynowana, medialna agresja wymierzona w Instytut Ordo Iuris, bazuje na eseju Tomasza Piątka – autora prezentowanego jako „dziennikarz śledczy", bądź felietonista, choć szerzej znanego jako copywriter i pisarz, który stał się znany dzięki książce opisującej m.in. jego doświadczenia narkotyczne. Tekst jest spektakularnym świadectwem warsztatowej mizerii, której łamy udostępniła Gazeta Wyborcza, zaś później szeroko relacjonował Newsweek, Radio TokFM, Fakt oraz, najbardziej konweniujące z jego treścią, serwisy plotkarskie.

Publikacja zawiera wyjątkowo mało informacji o Instytucie Ordo Iuris i nie zdradza elementarnej wiedzy o jego celach statutowych. Dziennikarz przygotowując materiał, nie próbował nawet stwarzać pozorów rzetelnego dziennikarstwa. Opierał się na wątpliwych źródłach (min. fora internetowe), z innych wybiórczo korzystał nie dbając o weryfikację i prawo do zajęcia stanowiska przez zaatakowaną instytucję.

W miejsce standardów pracy dziennikarskiej Tomasz Piątek preferuje poetykę „dziadka z Wehrmachtu” uzupełnianą przez projekcję emocji, jakie wywołują w nim jego własne wyobrażenia na temat celów oraz działań Instytutu. Nie stroni od kłamliwych insynuacji, jak chociażby ta, jakoby w przeszłości Kościół katolicki ostrzegać miał rzekomo przed działaniami Ordo Iuris. Konsternację wzbudza troska o łączność z Kościołem katolików, którą artykułuje autor książki plugawiącej osobę św. Jana Pawła II.

Poziom warsztatowy tekstu Tomasza Piątka jest zmartwieniem mediów prezentujących go jako „dziennikarza śledczego” oraz prawdziwych dziennikarzy śledczych, którzy mogą czuć z tego powodu realny dyskomfort. Z całą pewnością artykuł ten winien zostać dostrzeżony przez jury plebiscytu na „dziennikarską hienę roku”. Naruszenia dóbr osobistych, których dopuszczono się w tekście, spotkają się natomiast z adekwatnymi krokami prawnymi.

Źródło: Ordoiuris.pl
Czytaj także