Posłowie Prawa i Sprawiedliwości chwalili zmiany, podkreślając, że obecnie obowiązujący model wymaga natychmiastowej przeróbki. – Wybory do Krajowej Rady Sądownictwa będą dokonywane w zakresie wybieralnych członków sędziowskich przez parlament i ten model zapewni, że przedstawiciele społeczeństwa, dysponujący mandatem demokratycznym, będą mieli wpływ na powoływanie tych członków – tłumaczył wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.
Zupełnie odmiennego zdania są politycy opozycji. Twierdzą oni, że propozycje rządu doprowadzą do upartyjnienia wymiaru sprawiedliwości. Platforma Obywatelska wnioskowała nawet o odrzucenie projektu już w pierwszym czytaniu.
PO, Nowoczesna i PSL złożyły własny projekt zmian w KRS. Przyznaje on prawo zgłaszania kandydatów do KRS-u sędziom, grupie dwóch tysięcy obywateli, Rzecznikowi Praw Obywatelskich, samorządom adwokatów i radców prawnych oraz radom wydziałów uczelni publicznych. Wyboru członków KRS-u mieliby dokonywać sami sędziowie w bezpośrednim głosowaniu.