"Domagamy się prawdy, dowodów zbrodni, ukarania winnych". Demonstracja przed ambasadą Rosji

"Domagamy się prawdy, dowodów zbrodni, ukarania winnych". Demonstracja przed ambasadą Rosji

Dodano: 
Redaktor naczelny tygodnika "Gazeta Polska" Tomasz Sakiewicz podczas demonstracji przed rocznicowymi obchodami smoleńskimi przed ambasadą Rosji w Warszawie
Redaktor naczelny tygodnika "Gazeta Polska" Tomasz Sakiewicz podczas demonstracji przed rocznicowymi obchodami smoleńskimi przed ambasadą Rosji w Warszawie Źródło: PAP / Jakub Kamiński
W dzień przed rocznicą katastrofy smoleńskiej przed ambasadą Rosji w Warszawie tradycyjnie już odbyła się demonstracja Klubów "Gazety Polskiej".

Środowiska związane z "Gazetą Polską" już kolejny rok spotkały się przed rosyjską ambasadą w wigilię rocznicy katastrofy smoleńskiej. Do uczestników demonstracji przemawiali m.in. redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz oraz Adam Borowski, szef warszawskiego Klubu Gazety Polskiej.

– Spotykamy się tutaj od siedmiu lat. Jesteśmy tutaj co roku. Pytają nas, po co tu przychodzimy. Przecież jutro są rocznicowe uroczystości. Jutro będziemy pamiętać o tych, którzy zginęli w Smoleńsku, będziemy ich opłakiwać, będą to uroczystości państwowe. A dziś domagamy się tego, co nam należy: domagamy się prawdy, domagamy się dowodów zbrodni, które przetrzymuje łajdak, który rządzi w Rosji, domagamy się ukarania winnych – mówił do zgromadzonych redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz.

Zgromadzeni przez rosyjską ambasadą skandowali: "Oddać wrak!".

twitter

Z kolei Adam Borowski podkreślał, że jeśli ktoś w kwestii Smoleńska przyjmuje narrację rosyjską, jest barbarzyńcą. – Człowiek w cywilizacji europejskiej myje ciała przed pochówkiem, ubiera je ładnie, podchodzi z pełnym szacunkiem do majestatu śmierci – wskazywał. Borowski przypomniał, że w ciałach które ekshumowano znajdowano śmieci, niedopałki papierosów i fragmenty ciał innych ofiar. – Bez szacunku traktowano ciała naszej elity. Jak rozumieć opozycję, która wrzeszczy, że my dokonując ekshumacji, wykorzystujemy tą śmierć do gry politycznej? To po prostu kłamstwo, które trudno pojąć – mówił.

Źródło: Niezalezna.pl
Czytaj także