Przewodniczący Platformy Obywatelskiej kreślił w TOK FM polityczne plany na przyszłość swojej formacji. – Najpierw wybory samorządowe, potem europarlamentarne, potem parlamentarne i potem decyzja Tuska, bo później kończy swoją kadencję. To będzie grudzień 2019 r. Będziemy po trzech wyborach i 5 miesięcy przed wyborami prezydenckimi. I wtedy podejmie decyzję – mówił.
Jak przyznał, Donald Tusk byłby odpowiednim kandydatem na prezydenta, jak już PO powróci do władzy.
– Ja powiedziałem, że moim marzeniem jest to, żeby on był kandydatem na prezydenta koalicji rządzącej, czyli tej która wygra wybory w 2019 r. – mówił o Tusku. – Bo wtedy można stworzyć właśnie taki scenariusz, który pozwoli po tych wyborach, które będą, po tych trzech wyborach, jeszcze dodatkowo wygrać wybory prezydenckie – tłumaczył Schetyna.