– Jeżeli coś trzeba zmienić – to faktycznie trzeba. Ale na pewno nie na takiej zasadzie, że ktoś coś napisał, ktoś coś powiedział, ktoś o coś ma pretensję. W żadnym wypadku nie w ten sposób – stwierdził prezes PiS, pytany o rekonstrukcję rządu. Jak podkreślił, dzisiaj nie widzi potrzeby zmian personalnych w gabinecie Beata Szydło.
Nawiązując do zamieszania wokół Anny Streżyńskiej, Kaczyński powiedział, że to minister koalicyjny, związany z Polską Razem. – Słyszałem, że pani Streżyńska chciałaby kandydować na prezydenta Warszawy. Czy siedząc okrakiem na barykadzie odniesie sukces – nie jestem pewien – stwierdził.
Czytaj też:
Streżyńska: Często nie zgadzam się z kolegami z rządu. Nie wszystko podlega Macierewiczowi
Notowania PiS i przyjazd Tuska
Prezes PiS tłumaczył, że ostrożnie podchodzi do ostatniego sondażu dla "Faktów" TVN, w którym PO ma 31 proc., a PiS – 29. – Część tak zwanych sondaży to niestety operacje niewiele mające z sondażami wspólnego. Ale oczywiście żadnego sygnału nie lekceważymy – zaznaczył polityk.
Kaczyński, pytany o przyjazd Donalda Tuska do Warszawy i huczne powitanie zorganizowane przez jego sympatyków, powiedział, że cała sytuacja wyglądała jak "prapoczątek kampanii prezydenckiej" byłego premiera. – Ale czy to faktycznie kampania czy tylko chęć uniknięcia kompromitacji jaką jest ewentualne uwikłanie w sprawę jakiej dotyczyło przesłuchanie – nie umiem powiedzieć – dodał lider PiS.