Przypomnijmy, że kilka dyskusyjnych zdarzeń z zawrotnej kariery wiceprzewodniczącego KRS, który przeszedł długą drogę od piekarza do prezesa wojskowego sądu, ujawnił w najnowszym wydaniu tygodnika "Do Rzeczy" Wojciech Wybranowski.
Czytaj też:
Nieznana twarz Temidy
W poniedziałek, zaraz po naszej publikacji, Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego poparło kandydaturę Raczkowskiego na sędziego w Izbie Wojskowej SN. W 2015 roku żona pułkownika, Joanna Raczkowska, została wybrana przez KRS jako kandydatka na stanowisko sędziego Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów – spośród 94 kandydatów. Przeciw tej kandydaturze opowiedziało się Zgromadzenie Przedstawicieli Sędziów okręgu Sądu Warszawskiego.
Czytaj też:
KRS wybrał żonę wiceprzewodniczącego
Teraz "Super Express" ujawnia, że sędzia Raczkowski ma 108 dni niewykorzystanego urlopu za lata 2014-2016 oraz 41 dni urlopu za 2017 rok. – Łączny ekwiwalent za niewykorzystany urlop może być naliczony maksymalnie za 149 dni. Kwota ekwiwalentu wyniesie zatem około 96 628,13 zł – informuje gazeta na podstawie pisma, do którego dotarła.
Czytaj też:
Po publikacji "Do Rzeczy". Ministerstwo Sprawiedliwości reaguje ws. Raczkowskiego