TVP pozwie Wielowieyską? "To zastraszanie niezależnych dziennikarzy przez władzę"

TVP pozwie Wielowieyską? "To zastraszanie niezależnych dziennikarzy przez władzę"

Dodano: 
Dominika Wielowieyska
Dominika Wielowieyska Źródło:PAP / Adam Warżawa
Telewizja Polska zapowiada podjęcie kroków prawnych wobec dziennikarki "Gazety Wyborczej" Dominiki Wielowieyskiej w związku z jej artykułem dotyczącym premii przyznanym pracownikom TVP.

W przedmiotowym artykule zatytułowanym "Tak płaci TVP. Hojne nagrody, a kasa świeci pustkami", dziennikarka napisała, że dotarła do odręcznej notatki prezesa TVP Jacka Kurskiego z listą dziennikarzy i wysokością nagród wypłaconych im z Funduszu Popierania Twórczości. Lista zawierała 19, głównie prowadzących i dziennikarzy "Wiadomości".

"Weszła Pani w posiadanie dokumentu w sposób nieuprawniony"

Wielowieyska miała przed publikacją tekstu wysłać do TVP pytania, do których załączyła skan notatki. Taką miała otrzymać odpowiedz: "Przyjmujemy założenie, że dokument jest autentyczny i zawiera przypisane do nazwisk kwoty oraz dane osobowe, objęte Ustawą o ochronie danych osobowych, za ujawnienie których grozi odpowiedzialność karna. Z przesłanego przez Panią w dniu wczorajszym maila wynika, że weszła Pani w posiadanie dokumentu w sposób nieuprawniony, co jest równoznaczne z nielegalnym pozyskaniem informacji, co z kolei jest objęte sankcjami, wynikającymi z art. 267 Kodeksu Karnego – czytamy. "Z uwagi na powyższe, a także fakt, że nie była Pani właściwym adresatem, zwracamy się z uprzejmą prośbą o niepublikowanie oraz nierozpowszechnianie w jakikolwiek sposób zarówno całości, jak i części tego dokumentu, oraz jakichkolwiek informacji w nim zawartych. W przypadku publikacji dokumentu lub podania do publicznej wiadomości informacji w nim zawartych, TVP podejmie bezwzględnie wszelkie niezbędne kroki prawne, łącznie z zawiadomieniem odpowiednich organów ścigania o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa" - zapowiedział przedstawiciel publicznego nadawcy.

"Nie boję się"

Jak dziennikarka odnosi się do sprawy? "Rządowa TVP straszy mnie doniesieniem do rządowej prokuratury za opisanie finansów telewizji publicznej, zarządzanej przez Jacka Kurskiego. Prokuratura wyśle akt oskarżenia do sądu, gdzie pewnie będzie sędzia wskazany przez polityków PiS - sądząc po nowej reformie sądownictwa Zbigniewa Ziobry. Ten scenariusz jest całkiem realistyczny. Uważam, że jest to zastraszanie niezależnych dziennikarzy przez władzę i niszczenie fundamentalnej zasady, obowiązującej w demokratycznym państwie - wolności słowa. W swojej karierze dziennikarskiej przeżyłam kilka procesów, w tym jeden karny. Wszystkie wygrałam. Dlatego chcę powiedzieć Prawu i Sprawiedliwości: nie boję się. A oto pełna odpowiedź TVP w sprawie ujawnienia nagród wypłacanych w tej instytucji" – napisała na Facebooku.

Źródło: Facebook
Czytaj także