Wassermann: Procedura powiadamiania świadka jest zawsze taka sama

Wassermann: Procedura powiadamiania świadka jest zawsze taka sama

Dodano: 
Małgorzata Wassermann
Małgorzata WassermannŹródło:PAP / Marcin Obara
– Był podpis małżonki Sławomira Nowaka na liście poleconym z wezwaniem do stawienia się na komisji – mówiła Wassermann. Przewodnicząca sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold zadzwoniła podczas dzisiejszego posiedzenia do byłego ministra transportu Sławomira Nowaka. Była to reakcja na wywiad, którego polityk udzielił RMF FM, gdzie pytany przez dziennikarza o wezwanie do stawienia się przed komisją ds. Amber Gold 23 maja, były polityk PO Sławomir Nowak stwierdził, że "nie ma żadnego wezwania" i że jest tą sprawą "zaskoczony". 

Małgorzata Wassermann (PiS) przewodnicząca komisji ds. Amber i Witold Zembaczyński (Nowoczesna) byli we wtorek wieczorem gośćmi TVP Info.

Ważny świadek

W sprawie świadkiem jest Sławomir Nowak, który w czasie, gdy był ministrem transportu miał nadzór nad Urzędem Lotnictwa Cywilnego. Zachodzi podejrzenie, że urząd ten dopuścił się zaniechań wobec spółki OLT Express, w której pracował syn Donalda Tuska. – To kwestia powagi dla aparatu państwowego, komisji śledczej, czy on (Sławomir Nowak – red.) zapomniał, ile ludzi straciło swoje oszczędności życia przez Amber Gold? – pytał Witold Zembaczyński z Nowoczesnej, członek komisji śledczej ds. Amber Gold.

Wątek lotniczy

Małgorzata Wassermann powiedziała, że jej zdaniem Urzędnicy Lotnicwa Cywilnego przyjęli linię, że nie wiedzieli o kłopotach tej spółki i idą "w zaparte”. Na pytanie prowadzącego, czy celem OLT Express było doprowadzenie do upadku LOT-u, Zembaczyński odpowiedział, że jest to jedna z hipotez.

Małgorzata Wassermann mówiła o tym, że właśnie Urzędzie Lotnictwa Cywilnego spoczywa obowiązek wyegzekwowania od OLT Express sprawozdania finansowego, wraz z opinią biegłego rewidenta. – Jak można usprawiedliwić te 3,5 roku pobłażliwości – dodała. – Ja z cierpliwością przyjmuję krytykę. Zarzucano nam, że robimy show. Komisja jest za bardzo merytoryczna. Wątek związany z tym, ze LOT ma upaść jest wysoce prawdopodobny – oceniła Wassermann.

Piramida finansowa

Spółka Amber Gold, która powstała w 2009 r., podawała się za firmę składującą metale szlachetne, inwestowała w złoto i inne kruszce, a także oferowała klientom kontrowersyjne lokaty w złoto, srebro i platynę, podpisując z nimi tzw. "umowy składu". Po zastrzeżeniach Komisji Nadzoru Finansowego oraz w związku ze śledztwem, które na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prowadzi ABW, w 2012 r. podjęto decyzję o likwidacji i zamknięciu jej oddziałów, a także o wypowiedzeniu wszystkim klientom przedsiębiorstwa obowiązujących umów depozytów towarowych.

Marcin P., szef Amber Gold, usłyszał w sumie 17 zarzutów dotyczących m.in. poświadczenia nieprawdy, nieskładania sprawozdań finansowych spółki, działalności kantorowej bez wpisu do rejestru i działalności bankowej bez zezwolenia. Liczne zarzuty niedopełnienia obowiązków postawiono też pracownikom gdańskich urzędów skarbowych, a także sądów. Kwota roszczeń wobec Amber Gold przekroczyła 600 mln złotych. Marcinowi P. grozi za to 15 lat więzienia.

Czytaj też:
Wassermann dzwoni do Nowaka podczas posiedzenia komisji. "Pani napisze smska"
Czytaj też:
Nowak rozmawiał z Wassermann. "Wszystko ustaliliśmy"
Czytaj też:
Nowak stanie przed komisją ds. Amber Gold. "Jestem zdziwiony, nie dostałem wezwania"

Źródło: TVP Info / RMF 24/DoRzeczy.pl
Czytaj także