Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna podczas dzisiejszej konferencji prasowej odpowiedział na cztery pytania zadane przez rzeczniczkę PiS Beatę Mazurek w ubiegłym tygodniu. Pytania te dotyczyły kwestii wieku emerytalnego, programu 500 Plus, przyjmowania uchodźców oraz likwidacji IPN i CBA. Odnosząc się do tych kwestii, Schetyna po raz kolejny wezwał Prawo i Sprawiedliwość do debaty.
Czytaj też:
PO odpowiada na pytania PiS. "Nie będziemy przyjmować nielegalnych imigrantów”
Do słów szefa PO ustosunkowali się podczas briefingu w Sejmie Beata Mazurek i Ryszard Terlecki. – Program Platformy Polacy mogli poznać jak tworzyli go u „Sowy i przyjaciół” przy ośmiorniczkach – stwierdziła rzeczniczka PO. – My przedstawiliśmy i realizujemy konkretną ofertę i ta oferta jest wymierna, ona przynosi korzyści. Te korzyści to wzrost budżetu dochodów państwa przez podatki VAT, CIT i PIT, wzrost rekordowy zysków na giełdzie, wzrost wynagrodzeń, 500+, darmowe leki. To jest to, o czym chcemy dyskutować z Polakami i mam nadzieję, że nasz program będzie realizowany – mówiła Beata Mazurek na briefingu w Sejmie.
Mazurek podkreśliła, że jeśli PO chce debatować, najpierw powinna przedstawić swój program. W jej ocenie partia ta nie jest wiarygodna, bo zmienia zdanie w kluczowych kwestiach. – Chcemy teraz, żeby Platforma podjęła odpowiedzialność za politykę, ale może zaczynając od debaty najpierw Schetyna ze Schetyną, żeby wiedział pan Schetyna, co mówi. Potem debata wewnątrz Platformy, a potem, jeśli już, ewentualnie debata z nami – mówiła.
– Stanowisko PO jest niestabilne, co chwilę się zmienia. Nie ma powodów, aby wierzyć, że dziś mówi prawdę – wtórował Mazurek marszałek Sejmu. Jak dodał, Prawo i Sprawiedliwość jest zainteresowane debatą z partią, która ma swój program.
Czytaj też:
Schetyna: Nie wierzę w to referendum, widziałem zdziwione twarze polityków PiS