Według relacji samego Borowskiego oraz świadków wydarzenia, jeden z uczestników kontrmanifestacji wobec obchodów miesięcznic smoleńskiej, miał złapać byłego opozycjonistę za marynarkę, a następnie uderzyć w twarz. Spotkało się to z negatywną reakcją zebranych ludzi. – Zostałem uderzony w twarz po uroczystości miesięcznicy smoleńskiej – opisuje wydarzenia sam Adam Borowski, dodając przy tym, że został "uderzony w twarz, ale nie pobity".
Dzisiaj do warszawskiej prokuratury trafią materiały w tej sprawie. Jak podał w poranka TVP Info Jarosław Szymczyk, Komendant Główny Policji, służbom udało się ustalić tożsamość mężczyzny podejrzanego o uderzenie Borowskiego. 50-latkiej został zatrzymany.
W sumie podczas wczorajszych manifestacji i kontrmanifestacji na Krakowskim Przedmieściu zatrzymano cztery osoby, a 22 wylegitymowano. Doszło do kilku incydentów naruszenia nietykalności cielesnej, w tym do ataku do policjanta. Osoby, którymi zajęła się policja, zakłócały też legalną manifestację.
Do zachowania osób utrudniających przeprowadzenie uroczystości związanych z miesięcznicą, odniósł się m.in. przemawiający na Krakowskim Przedmieściu prezes PiS Jarosław Kaczyński. – Widzicie te białe róże (trzymali je krzyczący kontrmanifestanci – red.), te róże to symbol nienawiści i głupoty – mówił Kaczyński.
Czytaj też:Kaczyński ostro na Krakowskim Przedmieściu: Mamy nowy, wielki atak nienawiści i głupoty