– Stąd nieopodal we wrześniu 1940 roku Witold Pilecki dobrowolnie dołączył do łapanki, by znaleźć się w ludzkim piekle, w obozie Auschwitz, gdzie zdobywał informacje o hitlerowskich zbrodniach i stworzył wśród więźniów konspiracyjną siatkę ruchu oporu – powiedziała prezydent stolicy.
Minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki mówiąc o rotmistrzu Pileckim zaznaczył, że „zabijano go dwa razy”. – Tak jak wielu jego towarzyszy broni. Zabito go wtedy w maju 1948 r., ale zabijano też pamięć o nim przez kolejnych wiele lat, a o jego towarzyszach zabijano pamięć do całkiem niedawna – mówił.
Witold Pilecki był żołnierzem Armii Krajowej, który dobrowolnie znalazł się w obozie Auschwitz-Birkenau i zorganizował ruch oporu. Był również autorem raportów o Holokauście, tzw. „Raportów Pileckiego”. W 1947 rotmistrza Pileckiego aresztowała i oskarżyła o działalność szpiegowską bezpieka. W pokazowym procesie został skazany na śmierć i stracony 25 maja 1948. Wciąż nie znaleziono jego szczątków.
Dziś mija 116. rocznica urodzin polskiego bohatera.
Czytaj też:
Rtm. Pilecki wzorem dla młodych. „Chcemy wzniecać pamięć o rotmistrzu wciąż na nowo”Czytaj też:
Andrzej Duda odwiedził "Łączkę". IPN szuka tam szczątków Żołnierzy Wyklętych