Minister Waszczykowski w rozmowie z niemieckim dziennikiem tłumaczył że, „gdyby teraz podjęto działania mające na celu stworzenie własnych struktur politycznych dla strefy euro, takich jak minister finansów, wspólny budżet lub program inwestycyjny dla krajów strefy euro, dokonano by rozłamu w UE". W ocenie szefa polskiego MSZ jest to bardzo niebezpieczne działanie, które mogłoby oznaczać koniec Unii Europejskiej.
Waszczykowski odniósł się także do prowadzonej przez Komisję Europejską względem Polski procedury kontroli praworządności. – Retoryka KE maluje fałszywy obraz Polski. To nas stygmatyzuje. To jest niepotrzebne – podkreślił szef MSZ, dodając że możliwość uruchomienia wobec Polski art. 7 traktatu UE to „czysta spekulacja”. Przypomniał też, że KE nie posiada uprawnień, aby wszcząć taką procedurę. Jednocześnie stosunki Polski z Unią Europejską szef resortu spraw zagranicznych ocenił jako dobre. – Wymiana handlowa między Polską a UE w dalszym ciągu rozkwita. Agencje ratingowe podniosły nam ostatnio oceny, bo jesteśmy wiarygodnym krajem z dobrze funkcjonującą gospodarką. Jesteśmy doceniani na całym świecie – stwierdził.
Szef polskiej dyplomacji poproszony został także o odniesienie się do programu relokacji uchodźców. Jak zaznaczył, nie powinno się dokonywać redystrybucji lub przesiedlać uchodźców wbrew ich woli. – Ludzie, którzy uciekają przed wojną w Syrii lub z innych regionów (…) szukają nie tylko bezpiecznego życia, lecz także większego dobrobytu. Uchodźcy wolą udać się do Niemiec, Belgii, Austrii lub Szwecji, bo tam uzyskają większe wsparcie finansowe – zauważył szef MSZ. Minister Waszczykowski zapewnił równocześnie, że „rząd RP pozostaje otwarty na przyjęcie uchodźców z terenów wojny, jeśli dotrą do naszych granic”.
Odnosząc się z kolei do kwestii gazociągu Nord Stream, minister ocenił, że jest to projekt, który narusza nie tylko polskie interesy, ale także interesy innych państw Europy Środkowo-Wschodniej. – Gazociąg jest projektem politycznym, nie ma nic wspólnego z interesami gospodarczymi. (…) Gazociąg szkodzi solidarności europejskiej i tylko umacnia pozycję monopolistyczną Gazpromu w Europie – powiedział szef MSZ.