Ziobro skomentował też uwagę prezes Sądu Najwyższego, Małgorzaty Gersdorf, o tym, że Polska jest w połowie państw europejskich, co do długości postępowań, więc przewlekłość „nie jest naszą wielką wadą”.
– To tylko takie dobre mniemanie pani prezes i zgromadzonych tam części sędziów, może usprawiedliwiać takie wypowiedzi, oni tak naprawdę myślą, część – podkreślam – z tych ludzi myśli o sobie jak o nadzwyczajnej kaście, dzisiaj dali temu wyraz w dzisiejszym zachowaniu – powiedział.
Minister sprawiedliwości ocenił, że znaczącym był moment, w którym uczestnicy zaczęli wychodzić z sali, tj. podczas wypowiedzi wiceministra Warchoła, m. in. o tym, że „Sądy komunistyczne skazały na karę śmierci ponad trzy tysiące polskich patriotów. Do końca lat '80 wydawano bardzo surowe wyroki na przedstawicieli demokratycznej opozycji. A mimo to zaledwie jeden sędzia został usunięty z zawodu”. – Jeśli oni tu wychodzą, to znaczy, że boją się prawdy jak diabeł wody święconej – stwierdził minister sprawiedliwości.
Czytaj też:
Buczenie i wychodzenie z sali. Kolejne kontrowersje na Kongresie Prawników PolskichCzytaj też:
Makowski o wystąpieniu wiceministra Warchoła: Mocne słowa, ale nie odnosiły się przecież do młodego pokolenia