Dopytywany, czy "godzi się rzucać takie ciężki oskarżenia bez dowodów", stwierdził zdecydowanie, że "decydował Jarosław, a zginął Lech". – Za moich czasów zawsze było tak, że to Jarosław kierował Lechem i w przypadku lotu do Smoleńska też pewnie tak było – ocenił.
Wałęsa oskarżył również Prawo i Sprawiedliwość o "wykorzystywanie katastrofy smoleńskiej do celów politycznych" i stwierdził, że zachowanie prezesa PiS "napędza" protesty pod Wawelem.
– W religii katolickiej nie ma zwyczaju, aby żałoba trwała aż tak długo. Jest to więc gra polityczna. Wiem, że sumienie nie pozwala Jarosławowi Kaczyńskiemu zapomnieć - on czuje się i jest odpowiedzialny za 10 kwietnia 2010 r. Kolejnymi akcjami politycznymi chce zagłuszyć poczucie własnej winy – stwierdził Wałęsa w rozmowie z portalem gazeta.pl
Cała rozmowa znajduje się na gazeta.pl
Czytaj też:
Jagielski pozwał Wałęsę. Ruszył proces o naruszenie dóbr osobistychCzytaj też:
IPN: Dokument przedstawiony przez Wałęsę nie jest opinią w rozumieniu przepisów