Uroczystość odbyła się na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.
Wyróżnienie przyznał Zarząd Stowarzyszenia Absolwentów i Przyjaciół Wydziału Prawa KUL.
Nagroda im. Wyszyńskiego
Jak możemy przeczytać na stronie internetowej uczelni, Nagroda im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego Prymasa Tysiąclecia jest przyznawana w każdym roku kalendarzowym za "wybitne osiągnięcia naukowe, dydaktyczne, zawodowe bądź organizacyjne mające na celu szerzenie zasad katolickich, zgodnie z zasadą Deo et Patriae (tj.: Bogu i Ojczyźnie)". Wśród dotychczasowych laureatów Nagrody są m.in. kard. Gerhard Ludwig Müller, abp Marek Jędraszewski oraz abp Andrzej Dzięga.
Tegoroczny laureat – minister edukacji i nauki prof. Przemysław Czarnek – w 2003 roku został wykładowcą KUL zatrudnionym w Katedrze Prawa Konstytucyjnego.
W trakcie wystąpienia rektor uczelni ks. prof. Mirosław Kalinowski zwrócił uwagę na "odwagę, z jaką minister głosi wartości chrześcijańskie". Podkreślił również, że polityk Prawa i Sprawiedliwości w swojej działalności "pozostaje wierny formacji naukowej i moralnej, którą otrzymał w murach KUL". – Nam potrzeba dziś takiej odwagi – dodał.
Czarnek o niepodległości
Prof. Przemysław Czarnek podczas przemówienia po odebraniu Nagrody wskazywał na Ukrainę. – Od wolnej i suwerennej Ukrainy w przyszłości zależy też niepodległość Polski – mówił.
– Nie będzie niepodległej Ukrainy, jeśli nie będzie suwerennego narodu. Właśnie dlatego państwo polskie wspiera dzieci i młodzież z Ukrainy, umożliwiając im kontynuację nauki w polskich szkołach i przedszkolach – zauważył szef resortu edukacji i nauki.
– Agresja Rosji na Ukrainę sprawiła, że jesteśmy świadkami kompromitacji międzynarodowego prawa publicznego. Hasło "nigdy więcej wojny" okazuje się puste, jeśli życia całych narodów nie opiera się na prawdzie. Właśnie dlatego konieczne jest oparcie życia społecznego na fundamencie, jakim jest prawo naturalne – powiedział Czarnek.
Czytaj też:
"Kompromituje polski parlament, kompromituje Senat". Czarnek o GrodzkimCzytaj też:
Czarnek: Najlepiej, aby do szkoły nie miała wstępu żadna organizacja pozarządowa