Sprawa ma związek ze śmiercią 25-letniego Igora Stachowiaka we Wrocławiu. Poseł PO twierdzi, że skoro dwóch zdymisjonowanych funkcjonariuszy z wrocławskiej komendy pochodzi z rodzinnej miejscowości Beaty Kempy, to mogła ona pomagać im w karierze. – Należy odpowiedzieć na pytanie, czy szefowa KPRM miała jakikolwiek wpływ na ich awans zawodowy – zastanawiał się Budka.
– To są po prostu kłamstwa i insynuacje – skomentowała dzisiaj słowa Budki, Beata Kempa, która działania PO określiła jako "Brutalny atak polityczny". – Proszę zapytać byłego już pana komendanta, czy była jakakolwiek rozmowa – dodała szefowa KPRM. Podkreśliła też, że nie wyklucza wytoczenia Budce procesu, a dzisiaj w Sejmie złożyła wniosek do komisji etyki o ukaranie posła PO.